Gdzie aktywnie spędzić wakacyjny urlop, weekend czy popołudnie? Oczywiście w Koszałkowie w Wieżycy, najpopularniejszym na Pomorzu ośrodku narciarskim, który warto odwiedzić nie tylko zimą. W przepięknym miejscu i wyjątkowym klimacie znajdziemy tam wiele ciekawych i niespotykanych gdzie indziej atrakcji dla całych rodzin. W serwisie prezentować i testować będziemy kolejno najważniejsze z nich, zaczynamy od tego, co sprawia mnóstwo frajdy w każdym wieku, czyli zjazdów na górskich trójkołowcach. Mamy też konkurs z biletami dla tych, którzy chcieliby spróbować.
Kto sądzi, że najpopularniejszy na Pomorzu ośrodek narciarski Koszałkowo latem pustoszeje, jest w ogromnym błędzie. Warto odwiedzić Wieżycę przez cały rok, bo Alicja i Ireneusz Koszałkowie, właściciele ośrodka znajdującego się w urokliwym zakątku Kaszub u stóp Wieżycy, stawiają na aktywne spędzanie czasu także latem. Dzieje się m.in. na samym stoku narciarskim, na którym po zielonej trawie mkną trójkołowce.
- Postawiliśmy na rekreację ruchową nie tylko zimą, ale także latem. Mamy odpowiednią infrastrukturę, aby zapewnić gościom rozgrywkę niespotykaną gdzie indziej – mówi Przemysław Borowski, dyrektor ośrodka. - Przykładem takiej atrakcji są trójkołowce górskie, które w Polsce są nieznane, a sprowadzamy je od naszych sąsiadów z Czech, gdzie nazywane są trikolkami.
Trójkołowiec wygląda jak skrzyżowanie choppera, gokarta i roweru. Jest pozbawiony pedałów, ma za to duże koło z przodu, z tyłu dwa mniejsze i szerokie, na kierownicy manetki od działających osobno na każdym kole hamulców. Pośrodku znajduje się duże i wygodne siedzisko, w którym mieszczą się dwie osoby, na przykład dzieci z dorosłymi.
- Wózek jest niski i szeroki, a przez to bardzo stabilny i praktycznie nie da się go wywrócić – wyjaśnia Przemysław Borkowski. - Na górę wciągany jest przez wyciąg, a sam zjazd, tak jak na nartach, jest grawitacyjny. Na szczycie stoku sami decydujemy, jaką trasą i z jaką prędkością zjechać.
* * *
Pod stokiem już słychać charakterystyczny dźwięk orczyka. Gdy tylko wybiła godzina 11, pojawiła się grupka spragnionych zjazdów dzieci, młodzieży i dorosłych. Po kolei wjeżdżają na górę, by chwilę później być już na dole z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Było naprawdę super, zjazd spełnił moje oczekiwania. W kolejnych zjazdach pojadę bardziej dynamicznie, więc powinno być jeszcze lepiej – dzieliła się wrażeniami Kamila z Myślenic, która wraz z koleżankami pierwszy raz korzystała z tego typu atrakcji. Czas przekonać się, czy ma rację.
* * *
Solidny kask po krótkiej regulacji leży na głowie jak ulał, wózek przytargany pod wyciąg przejmuje sympatyczny pracownik ośrodka.
- Tu hamulec lewy, tu prawy, tutaj trzeba trzymać stopy, a tutaj środkowa kierownica, którą na górze, po przekroczeniu bramek i żółtej linii, należy podnieść i wypiąć się z wyciągu. Za żółtą linią – powtarza kończąc krótki, ale w zupełności wystarczający instruktaż.
Orczyk zahacza trikolkę i ciągnie wózek w górę. Dobrze, że nie trzeba tego tachać na górę, bo trochę waży. Dzięki temu siedzi się bardzo wygodnie, a wszystko rzeczywiście jest nadzwyczaj stabilne i trzeba byłoby się mocno postarać, by tę czeską produkcję wywrócić.
Jest żółta linia, wajcha w górę. Po szybkim nawrocie wózka oczom ukazuje się znana wielu panorama ze szczytu stoku. Zimą jest piękna, ale latem robi znacznie większe wrażenie, bo biele i szarości zastąpiły odcienie zieleni i błękitu jezior. Jest przepięknie, już dla tego widoku warto było wjechać i na tym mogłoby się skończyć. A tu jeszcze zjazd.
Lekkie obawy o to, czy na pewno będzie się zjeżdżać przyjemnie, szybko zostają rozwiane. Wieżycki stok i trójkołowce wydają się idealnie do siebie pasować. Wystarczy popuścić hamulce, by szybko się rozpędzić i zwłaszcza przy jeździe „na kreskę” poczuć wiatr pod kaskiem, a potem naciskać manetki by zwolnić lub skręcać i „meandrować” wszerz górki.
Stok kończy się i szkoda, bo można obiema rękoma podpisać się pod słowami Kamili z Myślenic. Do słów „było super” trzeba dodać „i chce się jeszcze”. Dlatego pierwszy zjazd trójkołowcem na pewno nie był ostatnim, koniecznie trzeba tu wrócić w większym gronie i z dzieckiem.
* * *
Z trójkołowców w Koszałkowie korzystać można w całym sezonie letnim. W wakacje wyciąg uruchamiany jest od poniedziałku do niedzieli w godzinach 11 – 19, poza wakacjami działa w soboty i niedziele. Jeden przejazd kosztuje 5 zł, za sprzęt nie ponosi się dodatkowych opłat. W przypadku grup zorganizowanych, gości pensjonatu lub restauracji czy chęci urozmaicenia organizowanych w "Białym Misiu" imprez okolicznościowych można liczyć na specjalne warunki.
* * *
Koszałkowo – Wieżyca to, poza trójkołowcami, także m.in. zorbing, mountainboarding, kule wodne, rowery, specjalne hulajnogi, pełen atrakcji plac zabaw. Na miejscu jest przestronny parking, pensjonat i restauracja oferująca smaczną pomorską kuchnię. Wszystko to opisywać będziemy sukcesywnie na łamach portalu.
* * *
KONKURS – wygraj voucher na trójkołowce
Dla wszystkich, którzy chcieliby spróbować trójkołowców, mamy niespodziankę – Koszałkowo przygotowało dla naszych Czytelników trzy karnety (każdy na pięć wjazdów) na tę atrakcję. Wylosujemy je wśród tych, którzy do 10.08.2017 r. polubią, skomentują i udostępnią publicznie poniższy post na swoim profilu na Facebooku.
Komentarze (0)