Po mrocznych ostatnich tygodniach, nareszcie zaświeciło słońce dla zawodniczek i zawodników sekcji piłkarskiej Gminnego Klubu Sportowego Żukowo. Nie poszczęściło się niestety juniorom.
Zmagania w miniony weekend rozpoczęliśmy w sobotę wyjazdowym meczem trampkarzy trenera Apoloniusza w Kościerzynie. Nie był to jednak udany występ, bo przegraliśmy z Kaszubią 0:4.
O godz. 12.00 na naszym obiekcie rozpoczął się turniej piłkarski w klasie rozgrywkowej F1 żak grupy. Milusińscy trenera Jacka podejmowali rywali z Kościerzyny, Stężycy, Banina i Skorzewa. Nasi młodzi adepci futbolu okazali wysoką gościnność rozdając punkty gościom. W meczu z AP Banino zanotowali remis 1:1 (bramkę zdobył Adrian Machalewski), potem uznaliśmy wyższość Kaszubi Kościerzyna przegrywając z nią 0:1, z KS Skorzewo podzieliliśmy się punktami po wyniku 2:2 (bramki: Maks Szychalewski i Mikołaj Murawski), a na koniec oddaliśmy trzy punkty gościom z Stężycy, z którą przegrywamy 0:3.
To, co najlepsze tego dnia miało dopiero nadejść, bo po popołudniowym podwieczorku przyszedł czas na 19. kolejkę III ligi kobiet. Nasze zawodniczki stanęły w szranki ze Stalą Jezierzyce. Pierwszy gwizdek sędziego i bojowy okrzyk naszej stoperki Natalii Grunwald wskazywał na to, że podopieczne trenerów Jacka i Adama będą bić się o całą pulę w tym meczu.
Już w trzeciej minucie doskonały rajd prawą stroną przeprowadziła Paulina Magulska, kończąc go dokładnym dośrodkowaniem na nogę Julki Deik, piłka jednak jeszcze nie znalazła drogi do bramki. Zbliżała się siódma minuta, kiedy kolejny rajd w bocznej strefie boiska przeprowadziła Paulina, wpadła w pole karne i idealnie dograła do zamykającej akcję Magdy Cieszyńskiej, która dołożyła prawą nogę do piłki i w ten sposób wyprowadziła nas na prowadzenie.
Ta bramka napędziła nasze dziewczyny do dalszych akcji. W dwudziestej minucie za zagranie piłki ręką zawodniczki Stali, sędzia podyktował dla nas rzut karny. Na wapnie piłkę ustawiała Paulina, odmierzyła odpowiednią liczbę kroków, poprawiła but, wzięła rozbieg i…. zrobiło się 2:0. W trzydziestej minucie bramkarka Stali wznowiła grę z tzw. piątki, piłkę przejęła Agata Murawska, dograła do Sandry Kobieli, która podała na skrzydło do wychodzącej Celiny Kruszyńskiej. Ta z pierwszej piłki dośrodkowała na głowę Pauliny, która strzałem i fenomenalnej wręcz precyzji podwyższyła na 3:0. Powiem krótko - strzał ,,klękajcie narody’’.
Do przerwy mamy znakomity wynik, ale to naszym dziewczynom nie wystarczyło, bo dążyły do podwyższenia wyniku. W siedemdziesiątej pierwszej minucie Martyna Serkowska idealnie podała piłkę z rzutu wolnego za plecy zawodniczek gości do wybiegającej Pauliny, ta znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką Stali, a że nie marnuje takich okazji, to mieliśmy 4:0.
Do końca spotkania wynik już się nie zmienił, ale to co grały w tym meczu nasze dziewczyny, było prawdziwym piłkarskim koncertem. Mamy nadzieję, że będziemy świadkami jeszcze wielu takich meczy w wykonaniu naszych dziewczyn. Brawo wy.
Na niedzielę zaplanowane były trzy spotkania ligowe, rozegrano jednak tylko dwa. Nasza druga drużyna seniorów nie zebrała ekipy na wyjazd do Goręczyna i za darmo oddała mecz walkowerem zawodnikom miejscowego Gryfa.
Seniorzy trenera Piotra występujący na szczeblu A-klasy wzięli sobie do serca dobrą grę naszych dziewczyn i nie chcieli być gorsi. Trzeba przyznać, iż ostatnimi czasy nie rozpieszczali nas jakoś specjalnie swoimi występami na murawie. Tym razem sprawili nam dużo radości - podejmowali drużynę Orła Straszyn i pokonali wyżej notowanego przeciwnika 6:0.
Festiwal strzelecki rozpoczął już w siódmej minucie Jakub Wieruszewski, który dołożył jeszcze jedną bramkę na swoje konto w 17 minucie. Dwie bramki zdobył Kewin Malinowski w 20’ i 75’, po jednym trefieniu zaliczyli Robert Kostuch w 50’, oraz na zakończenie meczu w 90’ Bartosz Boguwolski. Gratulujemy naszym seniorom i mamy nadzieję, że takich pięknych chwil będziemy mieć więcej.
⇒ Zobacz skład GKS-u w meczu z Orłem i tabelę A klasy
Ostatni mecz tej niedzieli przypadł młodzikom trenera Adama, którzy grali w Kamienicy Królewskiej. Z pozycji tabeli nie byliśmy faworytem tego spotkania, na boisku jednak wyglądało to zupełnie inaczej. Chociaż po dwóch naszych przykrych błędach już w ósmej minucie przegrywaliśmy 2:0, to z każdą chwilą rosła nasza przewaga.
W 23 minucie Ksawery Drewa zdecydował się na strzał z dystansu i to była dobra decyzja, bo dała nam bramkę i kontakt z przeciwnikiem. Po zmianie stron nasza przewaga nie podlegała dyskusji, niestety po licznych akcjach przeprowadzonych z naszej strony, piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki przeciwnika. Miejscowi tylko dwa razy w tej części na poważnie postraszyli naszego bramkarza, ale ten się na to nie dał nabrać.
Przegrywamy ten mecz 2:1, ale optymistycznie spoglądamy na kolejny pojedynek. Nasi młodzicy pokazali, że potrafią grać z wyżej notowanym przeciwnikiem i to cieszy. Zostawili sporo zdrowia na boisku i za to należą się im podziękowania.
Dziękujemy naszym kibicom za wspieranie naszych drużyn podczas tego piłkarskiego weekendu i zapraszamy oczywiście na kolejne.
Adam Pyszka, GKS Żukowo
Komentarze (0)