W spokojnej atmosferze przebiegło spotkanie dotyczące Cartusii 1923 Kartuzy, zorganizowane przez burmistrza dla rodziców i przedstawicieli klubu. Nie było wzajemnych pretensji czy zarzutów, które wcześniej pojawiły się w mediach, gdyż już wcześniej uzgodniony został plan, który ma przynieść poprawę sytuacji w klubie. Jeszcze w marcu odbędą się wybory nowego zarządu Cartusii, bo czterech z pięciu jego członków zrezygnowało ze swoich funkcji.
Poniedziałkowe spotkanie, zorganizowane przez burmistrza Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego, było wynikiem konfliktu wokół kartuskiego klubu piłkarskiego. Rodzice dzieci grających w grupach młodzieżowych przedstawili w „Dzienniku Bałtyckim” całą listę zarzutów wobec zarządu Cartusii, pytając m.in. o to, co dzieje się z pieniędzmi z ich składek, na co klub wydaje gminną dotację, skąd zaległości w wypłatach wobec trenerów i dlaczego działaczy kompletnie nie interesują dzieci grające przy 3 Maja.
Dziś nie było już mowy o finansach, nie padły też inne wcześniejsze oskarżenia, a atmosfera była wręcz przyjacielska. Zebranie miało być okazją do znalezienia porozumienia, ale okazało się, że strony wypracowały konsensus już wcześniej.
- W piątek spotkaliśmy się z przedstawicielami rodziców i uzgodniliśmy plan naprawczy – poinformował Zdzisław Niklas, prezes Cartusii.
- Ustaliliśmy kilkanaście punktów, które mają naprawić sytuację w klubie, sprawić, by Cartusia 1923 pozostała dobrą marką i za pięć lat świętowała
90100 rocznicę istnienia – mówił Rafał Zarach.
Pierwszym z wdrażanych punktów ma być zwiększenie składek za zawodników juniorskich z 30 do 50 zł, a kolejnymi m.in. utworzenie osobnych rachunków bankowych dla poszczególnych drużyn, założenie rady rodziców, współdziałanie z Jedyneczką Kartuzy, stopniowe uzupełnianie seniorów wychowankami, lepsza promocja w mediach, cykliczne spotkania z rodzicami, pozyskiwanie sponsorów czy współpraca z dietetykami, innymi klubami i dyscyplinami.
Zdzisław Niklas potwierdził nasze wcześniejsze informacje o tym, że w wyniku całego zamieszania z klubu odszedł trener pierwszego zespołu Marian Geszke, a większość działaczy zrezygnowała z dalszej pracy na rzecz klubu i w zarządzie pozostał on sam. Zapowiedział, że prawdopodobnie 23 marca odbędzie się walne zebranie klubu, na którym wybrane zostaną nowe władze i zaprosił do objęcia wakatów tych, którzy "mają pomysły i są chętni do pracy".
- Funkcję prezesa pełnię od 12 lat, pewnie o 2-3 lata za długo, bo ostatnio przyznaję, że trochę mniej się opiekowałem klubem przez obowiązki zawodowe. Rodzice nalegają jednak, abym pozostał prezesem, pomógł im wdrożyć się w działalność klubu, więc gotów jestem pozostać jeszcze na jedną kadencję i pomóc, na ile czas pozwoli – deklarował prezes Cartusii.
Przedstawiciele rodziców zapowiadali, że włączą się w działalność klubu. Zwracali uwagę na to, że dotacje dla Cartusii są systematycznie obcinane, a koszty prowadzenia klubu rosną, dlatego prosili burmistrza o zwiększenie wsparcia.
- Patrząc z boku, finanse w tym klubie są bardzo złe i jeśli będą generowane dodatkowe koszty na wynajmy boiska na czas remontów naszych obiektów, ten klub może sobie nie poradzić – oceniał Marcin Ratke.
Z sali padały postulaty m.in. o to, aby zatrzymywać w klubie wychowanków, sprawić, aby na mecze znów zaczęli chodzić kibice czy utworzyć klasy sportowe w SP nr 1 w Kartuzach.
- Spotkaliśmy się dzisiaj, by wspólnie rozwiązać ten problem, zamiast pokazywać światu, że w Kartuzach nie potrafimy się domówić. Myślę, że całą tę sytuację spowodował brak przepływu informacji i trzeba uderzyć się w piersi. Wiemy, co było powodem, to nie może się powtórzyć i forma współpracy rodziców z sekcją, którą państwo wypracowaliście, wydaje się najrozsądniejsza. Często jednak zapał jest ogromny, do wyborów stają wszyscy, a jak przychodzi potem do pracy, to nie ma nikogo – przestrzegał Mieczysław Grzegorz Gołuński.
Ważnym tematem spotkania stała się infrastruktura sportowa w Kartuzach, czyli modernizacja głównego stadionu i oczekiwany remont boiska treningowego o sztucznej nawierzchni. Tej sprawie poświęcimy osobny artykuł.
Komentarze (4)
• Anonim 06.03.2018, 08:45 Zgłoś naruszenie
Tyle afery o kase a papierow nikt nie pokazal zrezygnowali ci co robili problem. POWODZENIA NOWEMU ZARZADOWI zycze to nie jest tak łatwo taka kasa dysponowac .
• B. Cirocki 05.03.2018, 23:13 Zgłoś naruszenie
@Kibic - poprawione, dzięki.
• Kibic 05.03.2018, 22:34 Zgłoś naruszenie
Cartusia w 2023 roku ma 100 lecie a nie 90 lecie. Rachunek jest prosty.
• Zainteresowany 06.03.2018, 09:02 Zgłoś naruszenie
Oprócz Stężyca która dostaje jakieś niezdrowe pieniądze powiedzcie mi która drużyna w 4 lidze dostała z Gminy większą dotacje niż wy?