Artur Siódmiak gościł dziś w Kaszubskim Centrum Sportów Walki w Kartuzach. Były reprezentant Polski w piłce ręcznej spotkał się z dziećmi i zachęcał je do aktywnego trybu życia i uprawiania dowolnego sportu, jedzenia śniadań, picia zdrowych napojów i posiadania sportowych wzorów do naśladowania.
Zdrowo się odżywiać, unikać słodzonych napojów, jeść pierwsze śniadanie, często wychodzić z rodzicami na spacery, przejażdżki rowerowe czy rolki, mieć sportowych idoli oraz małe i duże marzenia, ale też być gotowym na porażki – takie rady usłyszała dziś grupa dzieci z Kartuz i okolic od sportowego mistrza, Artura Siódmiaka. „Król Artur”, pamiętany zwłaszcza z gry w reprezentacji Polski w piłce ręcznej, odbył z nimi kameralne spotkanie w Kaszubskim Centrum Sportów Walki w Kartuzach.
Dwukrotny medalista mistrzostw świata przyznaje, że lubi spotkania z dziećmi, ale musi dostosować się do wymogów młodego audytorium.
- Rozmowa z dziećmi nie może być dłuższa niż 10 – 15 minut, bo dłużej ciężko utrzymać ich zainteresowanie. Gdy czasu jest tak niewiele, pozostaje przekazać kilka prostych komunikatów, by zachęcić ich do uprawiania sportu i wpoić kilka ważnych zasad – mówi Artur Siódmiak. - Tłumaczę rodzicom i dzieciom, że nie każdy będzie mistrzem świata, ale każdy ma szansę zaszczepić w sobie sportowego bakcyla i rozpocząć karierę sportową, a dzięki temu po prostu być zdrowszym oraz przeżywać emocje, które są tak samo bezcenne na arenie międzynarodowej, jak w rozgrywkach szkolnych.
Spotkanie z piłkarzem ręcznym pokazuje, że KCSW wbrew nazwie nie ogranicza się wyłącznie do sportów walki, ale promuje także inne formy ruchu.
- Już na otwarciu mówiliśmy, że chcemy skupiać ludzi związanych z różnymi dyscyplinami sportu, zachęcać dzieci do tego, aby zaczęły wychodzić z domu i się ruszać. Mogą uprawiać sporty walki, ale nie muszą, bo każda dyscyplina jest dobra – podkreśla Małgorzata Jażdżewska, manager centrum.
Artur Siódmiak był pierwszym bohaterem spotkania z młodymi uczestnikami zajęć w KCSW, ale nie ostatnim. Spotkania z mistrzami, którzy mogą pomóc dzieciom w sportowej karierze, mają być częstsze. Konkretów jeszcze nie ma, chociaż jedno nazwisko już padło - Artur Siódmiak deklarował nawet, że postara się zaprosić do Kartuz Dariusza Michalczewskiego.
Po spotkaniu z "królem Arturem" nie zabrakło autografów i wspólnych zdjęć, a zaraz po nich rozpoczął się trening kick - boxingu dla dzieci.
Komentarze (2)
• Grzegorz 05.10.2016, 11:46 Zgłoś naruszenie
zgadzam się z panem
• Karol Słabek 05.10.2016, 00:38 Zgłoś naruszenie
super te dzieciaczki, musimy wszyscy zrozumieć , że nie powinno brakować podobnych miejsc które pozwalają na rozwój osobisty dzieci na naszych kochanych Kaszubach , te dzieci to nasza inwestycja - jak będzie ciągle czegoś brakować to i rodzice i dzieci zapewne będą zniechęceni , dlatego osobiście uważam , że pieniądze na sport , naukę i kulturę się naszemu pokoleniu zwrócą z nawiązką i nie powinno ich brakować . Ale to tylko moja osobista opinia , piszę jako przedsiębiorca co się opłaca a co nie , jeżeli są inne zdania to je uszanuję ale się z nimi nie zgodzę - pozdrawiam serdecznie Karol Słabek