Szczypiorniści Cartusii Kartuzy wygrali wysoko z AZS UKW Bydgoszcz 34:23 (13:11) w zakończonym przed chwilą meczu II ligi piłki ręcznej mężczyzn. Nie wynik był dziś istotny a fakt, że spotkanie było ostatnim w sezonie ligowym i historii tej drużyny, ponieważ nie przystąpi ona już do przyszłego sezonu rozgrywek i seniorski szczypiorniak w Kartuzach znów przejdzie do historii. Przynajmniej na kilka lat.
Smutny mimo zwycięstwa był sobotni mecz kartuskich szczypiornistów w II lidze. Gospodarze wygrali z młodymi rywalami z Bydgoszczy zdecydowanie, bo jedenastoma punktami, ale po zakończeniu, choć uśmiechnięci, nie ukrywali smutku.
Mecz był bowiem ostatnim w tym sezonie, zakończonym na szóstym miejscu w tabeli, ale też w historii tej drużyny. Po wycofaniu się głównych sponsorów drużyna boryka się z problemami finansowymi, do tego doszły kłopoty ze skompletowaniem kadry. Szczypiornistów z Kartuz z rożnych powodów z czasem było coraz mniej, już przed tym sezonem zespół uratował się dzięki pozyskaniu sześciu zawodników z Trójmiasta. Przed meczem z Bydgoszczą oficjalnie ogłoszono, że to już koniec.
- Można było jeszcze próbować walczyć o sponsora, starać się zaangażować ludzi z okolicznych miast, ale dla mnie priorytetem było to, żeby był to zespół głównie z miejscowych chłopaków. Zaczynaliśmy w składzie tylko kartuskim, co roku dochodziło coraz więcej zawodników spoza miasta, a w ostatnim sezonie te proporcje wynosiły już 50 na 50. Kartuskich zawodników było coraz mniej, nie dochodzili nowi, bo nie mamy juniorów starszych, którzy co roku naturalnie zasilaliby seniorów - mówił po końcowej syrenie Jarosław Frankowski, trener seniorów i szef sekcji piłki ręcznej. - Oczywiście jest mi dziś przykro, jestem też trochę rozczarowany, bo niektórzy ludzie mnie zawiedli.
Seniorzy Cartusii rozpadają się po raz czwarty - wcześniej trzykrotnie, ze względu na brak środków, drużynie udawało się przetrwać tylko po dwa lata, obecna ekipa wytrwała najdłużej, bo najpierw w III, a potem w II lidze grała przez cztery lata, a powstała w 2013 roku z inicjatywy samych zawodników, głównie Ireneusza Kamera i Patryka Załuskiego.
- Jak wraz z Mariuszem Hirszem rozwiązanie zespołu Cartusii przeżyłem już po raz drugi - mówi Irek Kamer. - Miałem powiedzieć parę zdań po końcowej syrenie, ale jednak smutek był na tyle duży, że nie dałbym rady powiedzieć ani słowa, łzy same cisnęły się do oczu. Został żal i smutek, że to już koniec tej drużyny, zostawiliśmy jednak trochę zdrowia i serca na boisku.
Kartuski zespół zagrał ostatni mecz ligowy i pożegnał się z kibicami, ale chce spotkać się jeszcze raz, 20 maja, by w Wejherowie rozegrać swój ostatni turniej.
Czy za jakiś czas kibice znów będą mogli przyjść na mecz seniorskiej piłki ręcznej w Kartuzach, tego nie wiadomo, bo reaktywować zespół z wielu względów będzie ciężko. Nic nie jest jednak stracone na zawsze tym bardziej, że skoro udawało się zbudować zespół już cztery razy, to może się udać i po raz piąty.
Cartusia Kartuzy - AZS UKW Bydgoszcz 34:23 (13:11)
Cartusia: Bartosz Braciszewski, Kamil Szlas - Kamil Konkel 7, Rafał Jereczek 7, Adam Kruszewski 6, Radosław Steege 4, Sławomir Jurkiewicz 4, Paweł Wikarjusz 3, Mariusz Hirsz 2, Ireneusz Kamer 1, Krzysztof Młynarek.
Karne: 2/2. Wykluczenia: 12 minut (Wikarjusz 6, Konkel 4, Hirsz 2).
Bydgoszcz: Kacper Ligarzewski - Jacek Jaszyn 7, Franciszek Kasiorek 6, Michał Gornowicz 5, Bartosz Paradowski 3, Michał Wojtasi, Krzysztof Mickielewicz.
Karne: 6/4. Wykluczenia: 4 minuty (wszystkie Kasiorek).
Końcowa tabela II ligi
nazwa |
liczba |
pkt |
bramki |
|
1 |
MKS Grudziądz |
22 |
39 |
780:632 |
2 |
Orkan Ostróda |
22 |
37 |
770:632 |
3 |
Gwardia Koszalin |
22 |
35 |
670:548 |
4 |
SMS ZPRP II Gdańsk |
22 |
34 |
772:648 |
5 |
Energetyk Gryfino |
22 |
28 |
699:608 |
6 |
Cartusia Kartuzy |
22 |
22 |
575:550 |
7 |
Szczypiorniak Olsztyn |
22 |
20 |
644:654 |
8 |
Tytani Wejherowo |
22 |
12 |
563:672 |
9 |
Sambor Tczew |
22 |
11 |
600:694 |
10 |
AZS UKW Bydgoszcz |
22 |
10 |
584:707 |
11 |
AZS UMK Toruń |
22 |
10 |
559:719 |
12 |
Wybrzeże Gdańsk II |
22 |
6 |
582:734 |
Komentarze (2)
• bbbbbbb 08.05.2017, 07:47 Zgłoś naruszenie
A co na to rada sportu?
• MARIA 07.05.2017, 22:56 Zgłoś naruszenie
szkoda że tak to się koń wrażenie że nikomu nie zależy na kartuskim sporcie. Nieważne jak zawodnicy się angażują gdy nie ma pieniedzy to nic nie można zrobić. Ponoć nawet dzieci ze szkoły z klasy sportowej jeśli jada na zawody na drugi koniec Polski i nawet jeśli odnoszą sukcesy muszą płacić za bilety z kieszeni rodziców. I co tu mówić.Klęska.