Na jednym starcie zakończył Jakub Skierka swoją pierwszą przygodę z seniorskimi Mistrzostwami Świata w Pływaniu. Zawodnik Cartusii Kartuzy sprawił kibicom wiele radości występując na tak dużej imprezie, niestety odpadł w eliminacjach 200 metrów grzbietem. Wraz z nim z imprezą pożegnał się też Radosław Kawęcki.
Niemiłą dla Polski sensację przyniosły dzisiejsze przedpołudnie na MŚ w Budapeszcie, a konkretnie eliminacje konkurencji 200 metrów stylem grzbietowym. Aktualny mistrz świata Radosław Kawęcki popłynął fatalnie i odpadł z dalszej rywalizacji. Nasza nadzieja na medal powtórzyła tym samym wpadkę z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
W tym samym starcie wraz z utytułowanym kolegą z reprezentacji płynął Jakub Skierka, zawodnik Cartusii Kartuzy. W jego przypadku oczekiwania były znacznie mniejsze, bo 19-latek był debiutantem na seniorskich mistrzostwach. Wicemistrz Europy juniorów legitymował się w tym roku 26 czasem na świecie i dokładnie takie miejsce zajął w eliminacjach (w swoim wyścigu zajął ósme miejsce).
Wychowanek trenera Arka Zalewskiego, który jest członkiem kadry szkoleniowej w Budapeszcie, popłynął poniżej swoich możliwości - uzyskał czas 2:00.44, o ponad trzy sekundy gorszy od ustanowionej w tym roku życiówki. Gdyby Kuba choć zbliżył się do swojego najlepszego rezultatu, spokojnie miałby miejsce w najlepszej szesnastce, bo wystarczyło uzyskać 1:58.34.
Eliminacje wygrał mistrz olimpijski Ryan Murphy z czasem 1:56.11.
Wideo z eliminacji zobaczyć można na stronie TVP Sport.
Komentarze (0)