Orlik w Grzybnie ma nowego tenisowego mistrza. Zwycięzcą tegorocznego Turnieju o Puchar Burmistrza Kartuz 2016 został Marcel Puchalski z Kartuz, który w finale pokonał Michała Woźniaka z Brodnicy Górnej.
Czwarty już raz miłośnicy tenisa ziemnego rywalizowali w turnieju organizowanym na orliku w Grzybnie. Rozgrywki trwały od połowy sierpnia, przystąpiło do niech 11 zawodników, w tym 1 kobieta. Najpierw rozegrano fazę grupową, w której pierwsze miejsca z kompletem zwycięstw zajęli Janusz Chmurzyński i Michał Woźniak. Następnie odbyły się ćwierćfinały i półfinały, w tych ostatnich Marcel Puchalski pokonał Chmurzyńskiego, a Woźniak wyeliminował Wojciecha Formelę.
W sobotę Puchalski i Woźniak zmierzyli się w wieńczącym wielotygodniowe zmagania finale turnieju. Zwyciężył ten pierwszy w dwóch setach 6:3 i 6:4, zrewanżował się w ten sposób rywalowi za porażkę w grupie. Dla zwycięzcy to trzecie podium w Grzybnie, bo dwa razy był trzeci, za Pawłem Michną (dotychczasowym hegemonem, który tym razem nie startował) i Januszem Chmurzyńskim (który trzykrotnie zajął drugie miejsce).
- Poziom turnieju jest coraz wyższy i bardziej wyrównany, widać, że zawodnicy grają już kolejny sezon i trenują. Najtrudniejszy w tym sezonie był mecz z Januszem Chmurzyńskim, tym razem to ja byłem lepszy – mówi. - W tenisa zacząłem grać wiele lat temu, jako dwunastolatek chodziłem na lekcje z instruktorem, potem miałem kilkanaście lat przerwy i od pięciu lat gram regularnie, latem w Grzybnie lub na prywatnym korcie kolegi, zimą w Tokarach, a teraz planuję też w Klukowej Hucie. Widać, że ten sport jest coraz bardziej popularny, wiele osób zaczęło grać, gdy zbudowane zostały darmowe korty. I bardzo dobrze, bo tenis polecam każdemu, dziękuję też Jurkowi Sieciechowskiemu, że wykazuje się inicjatywą organizując turniej.
W meczu o trzecie miejsce Janusz Chmurzyński zmierzy się z Wojciechem Formelą. Spotkanie zostało przełożone na późniejszy termin.
- Turniej ma luźny charakter, aby odpowiadał uczestnikom. Zawodnicy sami ze sobą określają termin rozegrania spotkania i sami też sędziują, my tylko wskazujemy pary i pewne ramy czasowe na poinformowanie nas o wyniku – mówi Jerzy Sieciechowski, który organizował turniej wraz z drugim animatorem na orliku Mariuszem Pawłowskim.
Zawody wsparli burmistrz Kartuz i sklep Auto Części Seba. Nagrody, puchary i dyplomy wręczał Dariusz Las, kierownik wydziału promocji i współpracy z organizacjami pozarządowymi Urzędu Miejskiego w Kartuzach.
W przyszłym sezonie planowany jest kolejny turniej, chętni powinni zacząć już przygotowania do zmagań. Idealnym miejscem do uprawiania tenisa są właśnie orliki – każdy ma kort, z którego skorzystać można bezpłatnie, większość, tak jak ten w Grzybnie, oferuje też darmowe wypożyczenie rakiet i piłek.
Komentarze (0)