Tragedia w Żukowie. W środę w hali przy ul. Armii Krajowej, podczas zajęć piłkarzy klubu SPR GKS Żukowo, zmarł Szymon Nawrot, trener squasha z Banina, który amatorsko trenował z pierwszoligowcami.
Szymon Nawrot miłośnikom squasha znany był jako sympatyczny i pełen pasji zawodnik oraz propagator tej dyscypliny, a przy tym trener na kortach Studia S7 w Baninie. Podstawy squasha przedstawiał naszym czytelnikom w niedawnym artykule, w styczniu zorganizował turniej charytatywny z okazji finału WOŚP.
W przeszłości uprawiał piłkę ręczna i niedawno, po latach przerwy, postanowił wrócił do szczypiorniaka. W lutym poprosił o możliwość uczestniczenia w zajęciach klubu SPR GKS Żukowo i od lutego pojawiał się raz w tygodniu na treningach pierwszoligowców. Nie był zawodnikiem klubu, rekreacyjnie i na niskich obciążeniach towarzyszył ligowcom w treningach, by stopniowo wracać do formy.
W środę w hali widowiskowo - sportowej przy ul. Armii Krajowej doszło do dramatu.
- 31-letni mężczyzna brał udział w treningu piłki ręcznej. W pewnym momencie osunął się na podłogę i stracił przytomność. Nie udało się już przywrócić jego czynności życiowych. Prokuratura wstępnie wykluczyła działanie osób trzecich jako przyczynę zgonu mężczyzny. Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok, by ustalić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 31-latka - relacjonuje ExpressKaszubski.pl wypowiedź Andrzeja Jelińskiego z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
Szymon miał 31 lat, mieszkał w Baninie. Pozostawił żonę i dwie córeczki.
- Łącząc się w bólu z Jego najbliższymi, nie potrafimy zrozumieć dlaczego nie ma Go już z nami… W naszej pamięci pozostanie zawsze uśmiechnięty, pomocny, oddany rodzinie i sportowym pasjom - napisało Studio S7.
O terminie pogrzebu poinformujemy, gdy tylko zostanie podany.
SPR GKS rozważa odwołanie najbliższego meczu ligowego.