Nim jeszcze się rozpoczęła, przebudowa stadionu miejskiego w Kartuzach napotkała na trudności. Pierwszy przetarg na realizację prac został unieważniony, bo ceny zaproponowane przez firmy było o co najmniej 3 mln zł wyższe, niż szacowali urzędnicy. Informujemy o tym, co dalej z inwestycją oraz przytaczamy odpowiedzi urzędu na pytania Czytelników o bieżnię lekkoatletyczną oraz remont trybun i budynku klubowego.
Wracamy do poruszanego już na naszych łamach tematu przebudowy stadionu w Kartuzach. Modernizacja obiektu, który służyć ma piłkarzom, lekkoatletom i wszystkim chętnym, opóźnia się – miała ruszyć na przełomie lata i jesieni, ale ogłoszony w sierpniu przetarg skończył się fiaskiem ze względu na spore niedoszacowanie kosztów przedsięwzięcia. Samorząd na zadanie przeznaczył 4 mln zł, a najtańsza z trzech złożonych ofert opiewa na 6,9 mln zł (najdroższa na 9,2 mln zł), więc postępowanie zostało unieważnione.
Wyjść z patowej sytuacji jest kilka. Skrajne to zaniechanie inwestycji oraz „dorzucenie” na nią pieniędzy w budżecie. Najbardziej prawdopodobna jest jednak zmiana specyfikacji i poszukanie oszczędności przed ponownym ogłoszeniem przetargu, na przykład poprzez zmiana zaplanowanych materiałów na tańsze lub też okrojenie zakresu prac. Oba rozwiązania, zważywszy na duży rozdźwięk pomiędzy kwotą w budżecie a wycenami wykonawców, również mogą być kłopotliwe.
Sytuacje komplikuje dodatkowo fakt, iż na inwestycję samorząd pozyskał dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki, związku z czym musi spełniać wytyczne programu wymuszającego m.in. lekkoatletyczne funkcje przyszłego obiektu.
Co w tej sytuacji zrobi samorząd, z czego zrezygnuje w stosunku do pierwotnych planów i kiedy będą mogły ruszyć prace? To okaże się po ogłoszeniu nowego przetargu.
Przy okazji odpowiadamy też na pytania, jakie pojawiły się po naszym poprzednim artykule dotyczącym stadionu. Czytelnicy dopytywali przede wszystkim, czy w projekcie pominięto trybuny i zadaszenie.
- Czyżby rzeczywiście w inwestycji nie uwzględniono tego istotnego szczegółu? Gdyby tak było, to byłby to ewenement i wyrzucenie pieniędzy na taki projekt inwestycyjny – nie dowierzał jeden z internatów komentujących materiał.
Samorząd informuje, że inwestycja w planowanej obecnie postaci nie ograniczy się tylko do płyty głównej, a więc nie obejmie ani trybun, ani też zaplecza szatniowego.
- Obecnie planowane zamówienie publiczne dotyczy przebudowy płyty boiska i budowy obiektów lekkoatletycznych wraz zakupem wyposażenia lekkoatletycznego –czytamy w odpowiedzi urzędu na zadane pytania. - Modernizacja nie obejmuje budynku klubowego oraz trybun ze względu na wysokie koszty takiego zakresu prac. Z informacji uzyskanej od projektanta wynika, że koszt modernizacji byłby o co najmniej 1 mln zł wyższy. Zamiarem gminy było pozyskanie dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki, a w żadnym z obecnie realizowanych programów ministerialnych nie ma możliwości pozyskania dofinansowania na budowę trybun i zadaszeń, chyba że są elementem zaplecza sanitarnego. W żadnym programie nie kładzie się nacisku na zaplecze dla kibiców, gdyż decydujące są funkcje sportowe obiektu. Zwiększanie zakresu inwestycji w pierwszym etapie było nieuzasadnione również z uwagi na górny limit możliwego dofinansowania na budowę obiektu lekkoatletycznego, który wynosi 1,5 mln zł i może stanowić maksymalnie 50% kosztów inwestycji.
Trybuny i szatnie mają być jednak zmodernizowane w przyszłości.
- Na obecny moment, przez lata zaniedbań, nie ma możliwości, aby obiekt był jednocześnie wykonany kompleksowo. Zadbanie o obiekt pod kątem sportowym jest więc pierwszym etapem szerszej inwestycji. Gmina ma świadomość o potrzebie remontu trybun i stworzenia zadaszenia, jednakże będzie to przedmiotem innej inwestycji. W kolejnym etapie gmina planuje rozbudowę budynku “klubowego” wraz z kompleksowym remontem szatni, a także remontem trybun - wyjaśniają urzędnicy.
Po materiale otrzymaliśmy też pytanie o bieżnię, na której zaplanowano cztery tory. To, jak wskazuje Czytelnik, wyklucza możliwość organizowania w Kartuzach zawodów biegowych poważnej rangi, wymagających minimum sześciu, a najlepiej ośmiu torów.
- Ograniczenie bieżni do czterech torów spowodowane jest m.in. kwestiami własności. Poszerzenie jej do 6 torów powodowałoby zajęcie nieruchomości nie należącej do gminy z jednoczesnym znacznym wzrostem wartości inwestycji – informuje UM.
⇒ Przeczytaj więcej o planach modernizacji kartuskiego stadionu
Komentarze (3)
• Bono 20.10.2017, 22:14 Zgłoś naruszenie
Proponuję wybudować jakąś drogę lub chodnik dla dzieci do szkoły.
• Mieszkaniec 20.10.2017, 01:04 Zgłoś naruszenie
Fajna inicjatywa, ale co z Klub Cartusia zamknie stadion na kłódkę i żaden mieszkaniec nie będzie mógł korzystać z tego obiektu, chyba, że będzie grał w drużynie budowanej z ludzi spoza gminy! Tak samo jak boczne sztuczne. Tak głośno się mówiło o dostępności boiska dla mieszkańców, a potem Cartusia zamknęła obiekt i tyle z gry dla mieszkańców. Publiczne potężne pieniądze, a efekt taki, że Gmina buduje dla Cartusii. Chyba lepiej postawić trzy - cztery orliki w gminie więcej niż inwestować w obiekt, który wykorzystuje tylko Cartusia?
• Donek 19.10.2017, 22:38 Zgłoś naruszenie
Po co komu te wszystkie rzutnie, skocznie i inne cuda. Kasa w błoto bo i tak będą tam tylko biegać i kopać. Kto wogóle w Kartuzach uprawia lekką poza bieganiem?