Paweł Poljański, kolarz grupy Tinkoff, który do światowego peletonu trafił z Cartusii Kartuzy, wciąż ma szanse na wyjazd na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro 2016. Znalazł się w szerokiej kadrze Polski, na razie jako rezerwowy, ale może jeszcze powalczyć o wyjazd do Brazylii na zbliżającym się Tour de Pologne.
Polski Związek Kolarski ogłosił w tym tygodniu skład olimpijskiej reprezentacji w kolarstwie na IO 2016. Jest na niej zawodnik bliski kibicom z Kaszub i Pomorza, czyli Paweł Poljański. Na razie jest rezerwowym, ale szanse na Rio cały czas ma.
Polska na olimpijską rywalizację wystawić może dwóch kolarzy w jeździe indywidualnej na czas oraz ten duet plus dwóch kolejnych zawodników w wyścigu ze startu wspólnego. Zgodnie ze wstępną decyzją sztabu trenerskiego w czasówce pojechać mają Maciej Bodnar (Tinkoff) i Michał Kwiatkowski (Team Sky), na kreskę dodatkowo Rafał Majka (Tinkoff) i Michał Gołaś (Team Sky).
Trenerzy wskazali też czterech rezerwowych: Marcina Białobłockiego (One Pro Cycling), Macieja Paterskiego (CCC Sprandi Polkowice), Łuksza Wiśniowskiego (Etixx Quick Step) i właśnie Pawła Poljańskiego (Tinkoff). Wszyscy do samego końca pozostaną w odwodzie i w samolocie do Rio zastąpić mogą kogoś z pierwszej czwórki.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Paweł może znaleźć się od razu w podstawowej dwójce na start wspólny. Na bardzo trudnej i wymagającej trasie w Brazylii duże szanse daje się Rafałowi Majce, a "Poljan", również świetny góral, mógłby wydatnie pomóc mu w walce o wysokie miejsce, podobnie jak czyni to w grupie.
Ostatnio jednak, ze względu na perturbacje zdrowotne, forma dawnego podopiecznego Dariusza Maleckiego i Wiesława Hirsza spadła. Nieudany był dla niego start w Wyścigu Dookoła Słowenii, na który miał być liderem Tinkoff, w Mistrzostwach Polski w Kolarstwie w Świdnicy nie dotarł do mety.
Poljański wciąż jednak może powalczyć o zastąpienie w olimpijskim składzie Michała Gołasia. Aby tak się stało, musiałby pokazać się z dobrej strony w ostatnim ważnym sprawdzianie przedolimpijskim, czyli w Tour de Pologne - są duże szanse na to, że były kolarz Cartusii pojedzie w narodowym tourze i będzie liderem Tinkoff.
Kibicom Pawła pozostaje mieć nadzieję, że zdolny kolarz wróci do swojej normalnej dyspozycji, która da mu wysoką pozycję w TdF, a tym samym przepustkę do Rio. Byłby tam kolejnym sportowcem związanym z powiatu kartuskiego w Rio, po pewnej wyjazdu Angelice Cichockiej i bardzo bliskim tego Piotrze Chrapkowskim.
Komentarze (0)