Z punktami do klasyfikacji sportu dzieci i młodzieży, ale bez medali wrócili zawodnicy Cartusii Kartuzy z Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Kolarstwie Torowym 2018 w Pruszkowie. - Forma była dobra, mieliśmy nadzieje na podia - przyznaje trener Dariusz Malecki.
Podczas pruszkowskiej OOM kartuska ekipa najbardziej liczyła na madisona, któremu trenerzy Dariusz i Sebastian Malecki wraz z zawodnikami poświęcają sporo czasu na treningach. Niewiele brakowało, a praca nad trudną technicznie konkurencją zaowocowałaby medalami.
Dobrze pojechały Natalia Śliwińska i Edyta Marczak, ale do podium zabrakło im jednego punkty i zakończyły rywalizację na czwartym miejscu. Pecha mieli też Maksymilian Grzenkowicz i Aleksander Suszko - jechali po medal, ale zaliczyli kraksę.
- Chłopcy jechali bardzo dobrze, wraz z Grudziądzem odjechali reszcie i tylko te dwa zespoły liczyły się w walce o zwycięstwo. Moim zdaniem mielibyśmy złoto, ale w najgorszym wypadku pozostawało srebro - relacjonuje Dariusz Malecki. - Niestety, do jednej z ostatnich zmian zawodnicy podeszli zbyt rutynowo i mało uważnie, wpadli na siebie i przewrócili się. Medal odjechał, czego żałujemy wszyscy, ale najbardziej Maksio i Aleks.
W omnium Grzenkowicz zajął 8. miejsce, a 11. była Śliwińska. W wyścigu na 2 km Suszko uplasował się na 13. pozycji, Śliwińska zajęła 10. miejsce w sprincie, na tej samej lokacie duet Śliwińska - Marczak ukończył sprint olimpijski.
Komentarze (0)