Bardzo ważne spotkania rozegrają w sobotę dwa zespoły III ligi z powiatu kartuskiego. KS Chwaszczyno może zapewnić sobie utrzymanie, jeśli dziś zwycięży. Przodkowo musi wygrać, by walczyć o mistrzostwo, które może cieszyć się już w ten weekend.
W przypadku Chwaszczyna sprawa jest prosta. Zespół Macieja Cieślika zajmuje piąte miejsce w tabeli, ostatnie dające stuprocentowe utrzymanie. Ma cztery punkty przewagi nad Drawą Drawsko Pomorskie i pięć na Lechią II Gdańsk, więc jeśli dziś zwycięży, na kolejkę przed końcem zapewni sobie ligowy byt. Chwaszczynianie rywala mają niełatwego, bo jest nim trzeci w tabeli Bałtyk Gdynia, ale na pewno są w stanie sobie z nim poradzić.
Sytuacja lidera z Przodkowa jest bardziej skomplikowana. Przez chwilę miał trzy punkty przewagi nad Vinetą Wolin, ale remis Lechii II z wyspiarzami przez grę nieuprawnionych zawodników został zweryfikowany jako walkower dla Vinety, przez co zaliczka znów stopniała do jednego oczka.
Scenariuszy jest wiele, ale by spełniły się te pozytywne, GKS musi wygrać dziś o godz. 16 ciężki mecz w Drawsku Pomorskim z bijącą się o utrzymanie Drawą. Jeśli zdobędzie trzy punkty, to może jutro trzymać kciuki za Pogoń II Szczecin, która podejmować będzie Vinetę - zwycięstwo portowców da przodkowianom tytuł już teraz. Jeśli Vineta wygra lub zremisuje, drużyna Sebastiana Letniowskiego mistrzostwo zdobyć może za tydzień, w meczu z Wierzycą Pelplin u siebie.
Na zwycięzcę rozgrywek III ligi bałtyckiej czeka już Odra Opole. Znany klub w ostatnią środę, na dwie kolejki przed końcem, zapewnił sobie pierwsze miejsce w grupie śląsko - opolskiej. Zespół prowadzony przez Jana Furlepa ma już w tym sezonie dublet, bo wygrał lokalne rozgrywki pucharowe. Będzie chciał więc zwieńczyć udany sezon trzecim i najważniejszym osiągnięciem, czyli awansem do II ligi.
Cartusia 1923 swoje spotkanie rozegrała w piątek - pokonała na wyjeździe Baltyk Koszalin 5:2. Jej mecze nie mają już jednak większego znaczenia, bo kartuski zespół już od dawna skazany jest na spadek do IV ligi.
Komentarze (0)