Ten mecz może mieć kluczowe znaczenie jeśli chodzi o przyszłość Chwaszczyna w III lidze. Po serii pechowych meczów KS-owi wreszcie dopisało trochę szczęścia i pokonał przed własną publicznością Kaszubię Kościerzyna 3:2 dzięki golowi w doliczonym czasie gry.
Pięć bramek i zwycięstwo swojej drużyny obejrzeli dziś kibice w Chwaszczynie. Gospodarze wreszcie zagrali skutecznie, choć trzymali w napięciu do ostatnich sekund.
Starcie z Kaszubią było meczem walki, w którym każdy z zespołów miał swoje okazje, choć nie było ich zbyt dużo. Jako pierwsi bramkę zdobyli goście, ale szybko wyrównał Kugiel, który po aucie i przedłużeniu piłki przez Kazubowskiego uderzył skutecznie w długi róg.
W drugiej połowie sytuacja się odwróciła - na bramkę Rasmusa, który wykorzystał dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry i zamieszanie w polu karnym, po trzech minutach odpowiedział Krauze, także po dośrodkowaniu z wolnego.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, sędzia doliczył trzy minuty. Miejscowi w tym czasie mocno przycisnęli, w 91 min. Rasmus zwiódł obrońcę i wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale ten obronił strzał w krótki róg. Wielu sądziło, że gospodarze zmarnowali w ten sposób piłkę meczową i nic już nie wskórają, nadeszła jednak 93 minuta.
- Poszła z głębi pola prostopadła piłka do Łuczaka, który dograł "zawiesinę" na długi słupek. Tam Kugiel przyjął piłkę prostym podbiciem, wyciągając nogę na wysokość pasa. Piłka uciekła mu w stronę słupka i był już na styku z obrońcą i bramkarzem, ale dobiegł do piłki pierwszy, dał "podcinkę" i skończyło 3:2 - obrazowo opisuje Adam Tomaszewski, kierownik KS-u.
Trzy punkty znacznie przybliżyły chwaszczynian do zajęcia miejsca gwarantującego utrzymanie, chociaż wciąż nie mogą być pewni zachowania ligowego bytu i czeka ich zacięta walka do samego końca.
KS Chwaszczyno - Kaszubia Kościerzyna 3:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Micha Drzymała (30.), 1:1 Damian Kugiel (34.), 2:1 Paweł Rasmus (73.), 2:2 Kacper Krauze (76.), 3:2 Damian Kugiel (90.).
Chwaszczyno: Kamola - Kowalski, Robakowski, Potrasiński, Roeske - Duda (77. Beyl), Wiśniewski, Rasmus, Łuczak, Kugiel - Kazubowski (59. Gładaniuk).
Komentarze (0)