GKS Przodkowo pokonał w Gdańsku rezerwy Lechii 3:0 (1:0). Dwie bramki zdobył Mateusz Frankowski, jedną Łukasz Stasiak. Lider III ligi bałtyckiej umocnił się w ten sposób na szczycie tabeli, gdyż zajmująca drugie miejsce Vineta Wolin wczoraj tylko zremisowała.
- Gdybyśmy grali tak w każdym meczu, w III lidze nie byłoby na nas mocnych - mówi Sebastian Letniowski, trener GKS-u Przodkowo po zwycięstwie w Gdańsku. Nie ukrywa, że jego zespół zagrał dziś mecz niemal doskonały, zwłaszcza w pierwszej połowie, bo ustrzegł się błędów i pozwolił rywalom na niewiele, a sam zagrał bardzo skutecznie.
GKS rozpoczął z wysokiego C, stworzył kilka okazji i w 17 minucie wyszedł na prowadzenie po golu Mateusza Frankowskiego, który głową dobił strzał w słupek Łukasza Stasiaka. Wynik 0:1 utrzymał się do 88 minuty, gdy znów trafił Frankowski. W doliczonym czasie gry kropkę na i postawił Stasiak.
- Wszyscy nasi zawodnicy, łącznie ze zmiennikami, zagrali naprawdę dobre zawody. Pokazali, że potrafią grać jak równy z równym, a nawet ogrywać zespół w składzie z wieloma piłkarzami ekstraklasy. Mam nadzieję, że podbuduje to naszą drużynę i pokażemy podobną formę w kolejnych meczach, w tym w najbliższy weekend z groźnym Świtem Szczecin - mówi Sebastian Letniowski.
Co ciekawe, w zespole Lechii zagrał syn przodkowskiego szkoleniowca, Juliusz Letniowski.
Wygrana w Gdańsku była dla Przodkowa krokiem milowym na drodze do mistrzostwa, bo powiększyło ono do siedmiu punktów przewagę nad wiceliderem z Wolina, który wczoraj zremisował ze Świtem. Do końca sezonu III ligi pozostało dziewięć kolejek.
Lechia II Gdańsk - GKS Przodkowo 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Mateusz Frankowski (17), 0:2 Łukasz Stasiak (88), 0:3 Mateusz Frankowski (90+1).
Przodkowo: Kotłowski - Demianchuk, Kostuch, Łapigrowski - Szopiński, Domjan (60 Duszkiewicz ), Kaszuba, Czoska (70 Kwaśnik ), Cysewski - Frankowski (90 Młyński), Stasiak.
Komentarze (0)