Na koniec długiego majowego weekendu zagrały trzy seniorskie drużyny GKS-u Żukowo oraz dwie ekipy młodszych i najmłodszych adeptów futbolu z tego klubu.
W sobotę w samo południe na boisku w Sopocie podopieczni trenera Macieja w klasie rozgrywkowej E1 orlik mieli zaplanowane rozegranie trzech spotkań turniejowych. Nasze orliki doszły do wniosku, że jak majówka, to sobie postrzelamy, no i postrzelali. Pierwszy pojedynek z AP KP Gdynia kończy się naszym zwycięstwem 5:4 Na listę strzelców wpisują się : Szymon Machalewski, Nikodem Puchacz, Tymoteusz Frankowski, Dominik Went oraz Lucjan Turzyński.
Drugi mecz był już koncertem strzeleckim zawodników trenera Macieja, którzy pokonali Karlikowo Sopot 10:2. Bramkami podzielili się: Nikodem Puchacz, Ignacy Drewing, Tymoteusz Frankowski, Eryk Adamczyk x3, Szymon Machalewski, Jakub Potrykus, Dominik Went i Lucjan Turzyński.
Trzeci mecz jaki mieliśmy rozegrać, nie doszedł do skutku, ponieważ drużyna Pomorzanin Gdynia nie dotarła na zawody i tym samym trzy punkty wpadły na nasze konto bez walki. Po dwóch turniejach zespół wskoczył na fotel lidera. Gratulujemy i czekamy na dalsze dobre wieści z kolejnych turniejów.
Po południu dobry nastrój piłkarskiej majówki mieli podtrzymać nasi seniorzy, ale na "mieli" pozostało. A-klasowcy zaliczyli tzw. ,,wtopę’’ ulegając u siebie 0:5 rywalom GLKS Różyny. Także B-klasowcy musieli zapakować pięć straconych brameczek do swoich bagażników, przegrywając w Przywidzu 5:1. Honorową bramkę dla naszej ekipy zdobył Dariusz Skowronek.
⇒ Zobacz składy zespołów z Żukowa i komplet wyników w A klasie i B klasie
Niedziela miała być lepsza i była, ale tylko dla żaków, jako pierwsze na boisko wybiegły jednak nasze dziewczyny z III ligi. Zawodniczki trenerów Jacka i Adama podejmowały drużynę Lwa Lębork. W jesiennym meczu padł iście hokejowy wynik 6:6, więc i tym razem wszystko było możliwe.
Początek w naszym wykonaniu był obiecujący, bo już w trzeciej minucie Paulina Magulska stanęła przed okazją zdobycia bramki po dobrym dograniu Julki Deik, ale piłka minimalnie chybiła cel. Przyjezdne odpowiedziały w ósmej minucie, źle rozegraliśmy wznowienie gry z autu, piłkę przejęły zawodniczki z Lęborka i wyprowadziły skuteczną kontrę.
Zrobiło się nieprzyjemnie i trzeba było gonić wynik. Ta sztuka udała się w 26 minucie, tym razem Paulina po przedarciu się przez szyki obronne z bocznej strefy boiska znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką gości, dobrze ustawiła celownik i dała nam wyrównanie. Do przerwy utrzymał się remisowy stan meczu 1:1.
Po zmianie stron obie ekipy dążyły do zmiany rezultatu, ale to przyjezdne w 55 minucie rozpoczęły akcję, która dała im gola. Początkowo w tym rozegraniu było sporo chaosu, ale jednak piłka znalazła drogę do bramki. Jeszcze w ostatniej chwili Natalia próbowała wybić zmierzającą do pustej bramki futbolówkę, ale niestety nie dała rady. Trzy minuty później tracimy piłkę tuż na linii pola karnego i nieszczęście było gotowe. Lębork strzela trzecią bramkę i ustala wynik spotkania na 1:3.
Szkoda tego meczu, mieliśmy okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy i za to trzeba było zapłacić wysoką cenę.
Po południu na boiska w Baninie w ramach rozgrywek turniejowych klasy rozgrywkowej F1 żak wybiegli milusińscy trenera Jacka. Mieli do rozegrania cztery mecze. Pierwszy nie wyszedł, bo przegraliśmy 3:0 z Kaszubią Kościerzyna, ale w pozostałych spotkaniach było już lepiej. Drugi mecz z AP Banino wygrywamy 1:0 strzelcem bramki jest Maks Szychalewski. Trzecie starcie z Radunią Stężyca kończy się naszą wygraną 2:0, do siatki trafili : Mikołaj Murawski i Jakub Formela. Ostatni występ z ekipą z Skorzewa kończy się remisem 1:1, a bramkę zdobywa Dawid Zaorski. Po pierwszym turnieju nasze żaczki plasują się na drugiej pozycji w tabeli.
Serdecznie gratulujemy naszym młodym adeptom futbolu, a starszym zawodnikom życzymy lepszych wyników w kolejnych zmaganiach. Dziękujemy oczywiście za wspieranie naszych drużyn sympatykom GKS-u i tradycyjnie zapraszamy na kolejne emocje piłkarskie.
Adam Pyszka
Komentarze (0)