GKS Sierakowice przegrał wyjazdowy mecz 28. kolejki I grupy klasy okręgowej ze Startem Mrzezino 2:3 (1:1). - Przegraliśmy, bo na 10 setek wykorzystaliśmy 2, oni mieli 4 akcje i strzelili 3 - stwierdza Marcin Ratke, trener Sierki.
Zabrakło skuteczności żółto - czarnym, by przywieźć choćby punkt z boiska niżej notowanego Startu. Już do przerwy goście mogli prowadzić kilkoma bramkami, ale mimo wielu szans do siatki trafili tylko raz, po uderzeniu Damiana Hincy. Na domiar złego rywale wykorzystali jedyną swoją okazję po nieporozumieniu Sychty z Ochalem i doprowadzili do remisu.
To sprawiło, ze mrzezinianie uwierzyli w zwycięstwo, w drugiej połowie grali bardziej ofensywnie i wykorzystali błędy sierakowiczan strzelając dwa gole. Co prawda po rzucie rożnym Damian Konkel strzelił kontaktowego gola, ale mimo kolejnych okazji, w tym na przykład strzału w poprzeczkę, więcej bramek już nie było.
Start Mrzezino - GKS Sierakowice 3:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Damian Hinca (20.), 3:2 Damian Konkel (75.)
Ochal - Dunst, Wesiora, Sychta (65. Stenka), Szutenberg - Hinca, Bulczak (65 Konkel), Kordyl (70. Szymichowski), Choszcz, Kąkol - Gilmajster (46. Kolke).
Komentarze (0)