Koniec roku przyniósł zmianę na stanowisku trenera pierwszego zespołu Amatora Kiełpino. Błażeja Adamusa, który przez ponad rok prowadził A – klasowców z gminy Kartuzy, zastąpi doskonale znany kibicom w Kiełpinie i nie tylko Mariusz Lamk.
Błażej Adamus przejął zespół Amatora przed sezonem 2015/2016, gdy z hukiem spadł on z IV ligi. W pierwszej rundzie jego podopieczni przegrywali niemal wszystko, ale przez kilka miesięcy pracy z piłkarzami potrafił tchnąć w nich wiarę w siebie i wiosną kiełpinanie byli już rewelacją i mimo niewiele brakowało, a utrzymaliby się w V lidze.
Ostatecznie spadli do A klasy, sezon zaczęli dobrze, ale z każdym meczem spisywali się słabiej. W siedmiu ostatnich kolejkach ich gra mogła przyprawić o ból głowy, zdobyli tylko jeden punkt i stracili szanse na awans, który był ich celem. Zmiany były nieuniknione.
Trener Adamus już po kilku nieudanych meczach chciał podać się do dymisji, ale na prośbę zarządu pozostał do końca rundy. Teraz już rozstał się z pierwszą drużyną.
- Błażej Adamus wciąż pozostanie w klubie, będzie koordynował pracę poszczególnych zespołów, prowadzi też własną szkółkę piłkarską działającą pod szyldem Amatora – informuje Waldemar Wróbel, prezes Amatora.
Nowym trenerem A – klasowej drużyny z Kiełpina został Mariusz Lamk. Miejscowym kibicom jest doskonale znany, bo od 10 lat jest trenerem zespołu juniorów Amatora, w przeszłości grał też w żółto – niebieskich barwach. W CV ma też m.in. występy w Cartusii Kartuzy jako zawodnik, a jako grający trener dwa lata Amigo Przyjaźń, nie będzie więc debiutantem w prowadzeniu seniorów. Z wykształcenia jest magistrem wychowania fizycznego, uczy w szkołach w Somoninie i Nowej Wsi Przywidzkiej. Jest też sędzią piłkarskim, a w związku z nowymi obowiązkami częściowo zawiesi gwizdek na kołku.
- Kluczowym problemem zespołu była słaba frekwencja na treningach, która nasiliła się jesienią i odbijała się na postawie i wynikach – uważa Mariusz Lamk. - Moje podstawowe zadanie to sprawić, że zawodnikom znów zacznie się chcieć grać i trenować, a wspólna praca na pewno przyniesie efekty w postaci nie tylko wyników, ale też stylu gry. Chcemy mocno przepracować okres przygotowawczy, przez pierwszy miesiąc – półtora spotykać się trzy razy w tygodniu, aby już na boisku zawodnicy pokazali, na co ich stać. Widać, że w tych piłkarzach jest potencjał, że stać ich na grę w okręgówce i pasują do tego poziomu, bo zdobyli w niej ponad 20 punktów w jednej rundzie.
Trener nie ukrywa, że obecny sezon jest stracony, dlatego wiosną ważniejsza od wyników będzie gra. Nie należy spodziewać się rewolucji kadrowej, być może dojdzie do minimalnych zmian, ale Amator chce bazować na piłkarzach z obecnego składu, który tak jak dotąd systematycznie zasilany ma być przez wychowanków.
⇒ Więcej informacji o Amatorze Kiełpino
Komentarze (2)
• Zuzanna/ta najlepsza/ 02.06.2023, 17:25 Zgłoś naruszenie
Wiadomo, że BOSKI MARIO jest niezawodny????
• 4 30.12.2016, 21:12 Zgłoś naruszenie
4321