Wioleta Krause, mieszkanka Żukowa i nauczycielka w Szkole Podstawowej w Żukowie, zdążyła już wrócić do domu i nieco odpocząć po nie lada wyczynie, jakim było pokonanie ponad 1400 km na rowerze z Helu do Zakopanego. Jej wyprawę "Rowerowo - aktywnie i zdrowo Milenka promuje gminę Żukowo" relacjonowaliśmy na naszych łamach, ale warto jeszcze podsumować piękną inicjatywę ustami samej bohaterki, która spełniając własne marzenia pomaga innym.
⇒ Zobacz także: Wioleta Krause wsiada na rower i rusza w Polskę, by pomóc Milence
14 lipca o godzinie 11.00 dojechałam do Zakopanego, które było metą charytatywnej akcji "Rowerowo - aktywnie i zdrowo Milenka promuje gminę Żukowo". Coś się wtedy skończyło - pewien etap rowerowej przygody, ale generalnie to dzieje się nadal - pomaganie, bo trzeba, jeśli ma się możliwość. Mój ukochany zespół Cree śpiewa "Musisz wierzyć w to że masz siłę, którą dać możesz innym" - każdy z nas ją ma...
Tamten piątek był dla mnie pełen pozytywnych i niezwykłych emocji, kiedy zobaczyłam znak z nazwą miasta Zakopane, łzy same popłynęły po policzkach. Odczułam ogromną satysfakcję, spełnienie, ale przede wszystkim ulgę. Ulgę, bo w chwili wjazdu do miasta spłaciłam kredyt zaufania, jaki dostałam przed wyprawą. Wiele osób mi zaufało, nie chciałam Ich zawieźć, dlatego mimo że podczas tej 16-dniowej podróży wszystko układało się idealnie, sama odetchnęłam dopiero 14 lipca.
Cieszę się, że konto Milenki zostało zasilone, a także, że coraz więcej osób zna tę małą bohaterkę. Moim osobistym spełnieniem w tym wszystkim byłoby, gdyby znalazł się jakiś sponsor, gotowy do współpracy - ja jestem otwarta na propozycje, gdyby był na to jakiś interesujący pomysł.
W związku z tym, że taka forma spędzania urlopu i chęć pomocy innym uzależnia, gdyby nie moje różne zobowiązania, pewnie już planowałabym sierpniowy wypad, bo trudno mi usiedzieć w miejscu. Niestety w tym roku się nie złoży pomyślnie, ale w przyszłe wakacje wracam do Zakopanego i i tym razem wschodnią granicą będę podążać w kierunku Helu. To jeden z pomysłów.
Tym, którzy sprzed ekranu telewizora czy komputera zadają pytania, po co to robię, czemu sama decyduję się na tego typu wyjazd, bo przecież wydaje się niebezpieczny (bo i z takimi opiniami się niestety spotykam), odpowiadam, że nie chce żyć z myślą, że zabrakło mi odwagi na spełnianie swoich marzeń. A jeśli można pasję połączyć z pomaganiem, to sytuacja idealna.
Dziękuję wszystkim, którzy byli zaangażowani w tę akcję. Są nimi: burmistrz gminy Żukowo - pan Wojciech Kankowski, Ośrodek Kultury i Sportu z Aleksandrą Rogalewską na czele, Koło Gospodyń Wiejskich w Małkowie, Dziennik Bałtycki, Kartuzy.info, Głos Kaszub, SportNaKaszubach.pl - serdecznie dziękuję za zaufanie, współpracę i zaangażowanie.
Dziękuję też wszystkim, których miałam szczęście poznać, spotkać na trasie oraz tym, którzy dokonali wpłat na konto Milenki - jesteście wielcy!
Przypominamy, że Milenkę, trzyletnią dziewczynę z Żukowa, wesprzeć można m.in. zbierając nakrętki i przekazując jej nakrętki oraz wpłacając środki na konto bankowe:
Milena Plichta P/98
Fundacja "Złotowianka"
ul. Widokowa 1, 77-400 Złotów
KRS: 0000308316
nr konta: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010
dopisek: Milena Plichta P/98
Więcej o Milence na tej stronie.
Komentarze (0)