Niesamowity wysiłek fizyczny połączył z pomocą dziecku - Dariusz Kurzawski z Ostrzyc w sobotę na Wieżycy wykonywał everesting dla Antosia zmagającego się z siatkówczakiem. Przez uraz na wysokość najwyższego szczytu świata wspiąć się nie udało, ale i tak pokonał ponad 6 tysięcy metrów przewyższenia i już zebrał ponad 7 tys. zł. To piękny prezent urodzinowy dla chłopca z Kiełpina.
Dariusz Kurzawski to mieszkaniec Ostrzyc, nauczyciel WF-u w Kiełpinie, zapalony sportowiec, ratownik wodny i górski. Jedną ze swoich pasji, jaką są biegi górskie, wykorzystuje nie tylko do treningu i przyjemności, ale też pomocy innym. Na początku roku przez całą dobę wspinał się na Wieżycę dla Marty Konkol.
W tym samym miejscu podjął się kolejnego wyzwania, tym razem dla Antosia Zielińskiego, małego mieszkańca Kiełpina chorego na nowotwór oka. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli udało się rozpocząć kosztowne leczenie chłopca w USA. Początek jest obiecujący, ale konieczna jest kontynuacja chemioterapii, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Chłopcu i jego rodzicom w walce z siatkówczakiem i czasem potrzebna jest dalsza pomoc i do niej właśnie zachęcić miała akcja Darka.
- 16 października 2021 roku chcę wykonać everesting, czyli dokonać tyle wejść na szczyt Wieżycy, aż uzyskam sumę przewyższenia równą wysokości Mount Everestu - 8848 metrów. To zadanie będzie wymagać około 90 wejść i tylu samych zbiegów na Wieżycę jej północnym zboczem i zajmie mi od 16 do 18 godzin ciągłych działań- zapowiadał śmiałek.
Wspinaczkę rozpoczął w sobotę o północy i systematycznie "zaliczał" kolejne podejścia. Niestety, przez kłopoty ze zdrowiem wyznaczonego celu nie udało się osiągnąć i wieczorem przedsięwzięcie zostało przerwane.
- Zakończyłem właśnie działania na Wieżycy. Niestety ze względu na narastający ból prawego kolana oraz duże pęcherze na prawej stopie, musiałem w dbałości o swoje zdrowie, wycofać się z kontynuacji everestingu na Wieżycy. Przykro mi, ale niestety takie rzeczy się zdarzają... - poinformował.
Wysiłek Kurzawskiego mimo to przyniósł imponujące efekty - maszerował przez 21 godzin i 55 minut, pokonał przez ten czas dystans 63,27 km i uzyskał przewyższenie 6043 m. Na wysokość Mont Everest wspiąć się nie udało, ale wszedł wyżej niż np. najwyższy szczyt Afryki Kilimandżaro (5895 m n.m.p.).
Najważniejszym efektem są jednak kolejne pieniądze dla Antosia. Pod akcją Darka zebrano już ponad 7 tys. zł, kolejne środki wpłacone zostały bezpośrednio pod zbiórką, która trwa do listopada.
Warto się przyłączyć, tym bardziej, że 17 października Antoś obchodzi czwarte urodziny. Od Darka Kurzawskiego otrzymał wyjątkowy prezent, każdy może ofiarować mu coś od siebie przyłączając się do internetowej zbiórki.
Komentarze (1)
• Kiełpino 17.10.2021, 18:59 Zgłoś naruszenie
Pięknie