W pięknej, zimowej aurze i scenerii brodzili przez śnieg uczestnicy charytatywno - walentynkowego marszu nordic walking "W marsz wyruszamy - Witka wybudzamy" w Kamienickim Młynie.
Wydarzenie zorganizowane przez Stowarzyszenie Kamienicki Młyn zgromadziło kilkadziesiąt osób. Starsi i młodsi, z kijami lub bez, wyruszyli z Gospodarstwa Agroturystycznego Pod Lipą i pokonali około sześć kilometrów ścieżką wiodącą przez okoliczne lasy, podziwiając przy tym malowniczy krajobraz. Niejednemu zmarzły stopy i dłonie, ale po powrocie czekały na nich ciepły posiłek i ognisko.
Wpisowe za udział w marszu oraz dodatkowe środki wpłacane przez uczestników przeznaczone zostały na pomoc Witoldowi Tesmerowi, mieszkańcowi pobliskiego Gowidlina.
- Podczas jazdy samochodem 18 września 2019 r. doznał rozległego zawału serca. Przez dwa miesiące był podtrzymywany w śpiączce farmakologicznej, po której do tej pory się jeszcze całkowicie nie wybudził. Wierzymy, że Witek się wybudzi, ale aby wrócił do zdrowia, potrzebuje opieki medycznej i długiej, specjalistycznej rehabilitacji. W chwili obecnej Witek nie mówi, nie porusza kończynami, a karmiony jest przez PEG - opisują bliscy Witolda.
Podczas marszu na jego leczenie zebrano 2269,43 zł. Kto chciałby przyłączyć się do pomocy, może to zrobić poprzez zbiórkę "Na wybudzenie i rehabilitację Witka Tesmer" na portalu zrzutka.pl.
Komentarze (0)