1 września 2018 roku w Mściszewicach odbył się Browargedon. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się połączenie biegu z przeszkodami i spożywania złotego trunku. - Wszystko w atmosferze zdrowej rywalizacji i dobrej zabawy – podkreślają organizatorzy wydarzenia, czyli Krzysztof Piwowarski, Czarek Gawron oraz Filip Bronk.
Pomysł na nietypową imprezę powstał podczas rozmowy znajomych na jednym z festynów. Przeszli od słów do czynów i w tak ponad rok temu narodził się pierwszy Browargedon. Początki były zupełnie spontaniczne, a grono uczestników kameralne.
- Stwierdziliśmy, że jest to świetna zabawa i postanowiliśmy organizować kolejne biegi – relacjonuje Krzysztof Piwowarski.
Obecna, trzecia już edycja zawodów odbyła się pod hasłem: „Ostatni łyk wakacji”. Na trasie o długości około 2 km do pokonania były liczne przeszkody, między innymi ścianka, czołgania, pajęczyna, opony, przenoszenie i wyciąganie różnych rzeczy. Pomiędzy nimi organizatorzy ozmieścili stacje, tzw. „pić-stopy”, na których trzeba było wypić kubeczek piwa. Złoty trunek dla uczestników został zapewniony przez Stary Browar Kościerzyna.
Starty odbyły się w dwóch kategoriach: radler i porter, które różniły się nieznacznie stopniem trudności. Łącznie wzięło w nich udział prawie 40 osób. Wszyscy byli zgodni co do jednego – trasa była bardzo wymagająca, ale najważniejsze, że każdy mógł aktywnie spędzić czas w gronie znajomych i przyjaciół. Oprócz samych zawodników, na trasie pojawiło się liczne grono wolontariuszy i kibiców, którzy wspierali dzielnych śmiałków.
Na końcu odbyło się wręczenie nagród i pamiątkowych medali dla zwycięzców. Organizatorzy już zapowiedzieli, że w przyszłym roku szykują kolejne edycje Browargedonu.
Browargedon 2018 w Mściszewicach - wyniki
Kategoria radler
1. Przemek Wiczkowski (czas: 13min49s)
2. Damian Stencel
3. Bartek Lengowski
Kategoria porter
1. Witek Tomaczkowski (czas:15min03s)
2. Seweryn Bliźniewski
3. Szymon Gawron
Czarek Gawron, współorganizator Browargedonu
Komentarze (0)