Niezwykłym przedsięwzięciem w szczytnym celu rozpoczął się rok na Kaszubach. Dariusz Kurzawski podczas 24-godzinengo marszobiegu ponad 100 razy pokonał trasę od stóp na szczyt Wieżycy i z powrotem. A wszystko to, by pomóc Marcie Konkol.
Ogromną determinację, niezwykłą moc i wielkie serce pokazał Dariusz Kurzawski. Sportowiec z Ostrzyc i nauczyciel wychowania fizycznego w SP w Kiełpinie przez prawie całą dobę, od 8.30 w sobotę do 8 w niedzielę, biegiem i marszem pokonywał trasę na szczyt Wieżyca i z powrotem do jej stóp. I tak łącznie 58 razy.
- 24 godziny, 10 podbiegów + 48 wejść, 90,22 km, 5348 metrów przewyższenia - podsumował bohater niezwykłego przedsięwzięcia.
Całemu wyzwaniu przyświecał szczytny cel - Dariusz Kurzawski chciał w ten sposób zachęcić do pomocy Marcie Konkol z Żukowa. 22-latka zmaga się z mukowiscydozą, potrzebuje leku, który kosztuje 1,2 mln zł. Wesprzeć ją można np. wpłacając środki poprzez portal NaLeczenie.pl.
W tym samym czasie marsz dla Marty trwał także w Sudetach. Do akcji Darka Kurzawskiego przyłączył się jego kolega Jerzy Gorczyca, który pokonał około 50 km ze Szklarskiej Poręby do Kowar, po drodze wspinając się m.in. na Szrenicę, Śnieżkę, Wysoką Kopę i Skalnik.
⇒ Przeczytaj więcej na ten temat w zapowiedzi akcji Darka Kurzawskiego
Komentarze (0)