Kolarze Cartusii Kartuzy rozpoczęli sezon szosowy 2022. W ten weekend ścigali się w hiszpańskich wyścigach Trofeo Guerrita oraz Copa Mediterrania. O starcie w Polsce zrobiło się głośno ze względu na protest kartuzian przeciw udziałowi grupy z Rosji.
Zawodnicy i trenerzy sekcji kolarskiej Cartusii, jak co roku o tej porze, pojechali do Hiszpanii, by tam przygotowywać się do sezonu szosowego. Po raz kolejny też nad Morzem Śródziemnym zainaugurowali starty, uczestnicząc w wyścigu Trofeo Guerrita.
Rywalizację rozegrano na dystansie 167 km wokół Alcantarilli. W gronie kilkunastu ekip do lat 23 kartuzianie do faworytów nie należeli, dlatego skupili się na rywalizacji o koszulkę najaktywniejszego zawodnika. Prawie im się to udało, bo Damian Sławek zapunktował na dwóch lotnych premiach i był liderem klasyfikacji. Niestety, na 30 km przed metą sędziowie zdjęli z trasy całą kartuską ekipę tłumacząc to przekroczeniem limitu czasu, choć trenerzy są pewni, że ich podopieczni mieścili się w regulaminowej stracie.
Start kartuskiej ekipy w Murcii do końca stał pod znakiem zapytania. Wszystko dlatego, że organizatorzy wyścigu przyznali dodatkowa dziką kartę dopuszczając do startu grupę Lokospinx z Rosji. Cartusia zaprotestowała, wystosowała oświadczenie i interweniowała w Polskim Związku Kolarskim. Ten wystosował pismo do hiszpańskiej federacji i gospodarzy Trofeo Guerrita przypominając, że po inwazji na Ukrainę Międzynarodowa Unia Kolarska wykluczyła ze startów grupy z tego kraju.
Hiszpanie bronili się, że wyścig nie zalicza się do rangi UCI, a jego regulamin gwarantuje prawo startu drużynie lidera cyklu Puchar Hiszpanii, a którym był właśnie Rosjanin Gleb Syritsa. Jak relacjonuje trener Cartusii Dariusz Malecki, dzień przed startem otrzymał zapewnienie, że Lokospinx jednak nie zostanie dopuszczony do startu, więc stawili się na wyścigu. Na starcie okazało się, że Rosjanie są jednak w peletonie, choć z zakrytymi na strojach flagami. W takiej sytuacji, za przyzwoleniem PZKol, kartuzianie także pojechali. Lokospinx zdominował wyścig, a jego lider odniósł drugie zwycięstwo w cyklu.
Poza starszymi kolegami, w Hiszpanii startowała też Kamila Mróz biorąc udział w dwóch wyścigach cyklu Copa Mediterrania. W sobotę kartuzianka walczyła o wysokie pozycje, niestety na finiszu uczestniczyła w kraksie i metę przekroczyła z rowerem na ramieniu. Niedzielny wyścig ukończyła już bez przeszkód, ale na dalszym miejscu, bo organizatorzy w ostatniej chwili zmienili trasę omijając podjazd, na którym Polka chciała zaatakować.
Kartuscy kolarze będą w Calpe do 22 marca i teraz skupią się już wyłącznie na treningach.
Komentarze (1)
• Jak boni didi 07.03.2022, 08:54 Zgłoś naruszenie
To ci kolarze protestowali ? Czy po prostu niedojechani do mety