Kryterium w Dzierżoniowie i wyścig w Sobótce otworzyły sezon szosowy 2016 w polskim kolarstwie. W peletonie nie zabraknie oczywiście zawodników Cartusii Kartuzy, w tym po latach przerwy grupy orlików, która już na początek sprawiła miłą niespodziankę.
Wiele medali mistrzostw Polski, zwycięstwa w prestiżowych wyścigach, wygrana klasyfikacja na najlepszą młodzieżową grupę w kraju i wyrobienie sobie miana kuźni kolarskich talentów talentów, z której w świat wyjechali m.in. Paweł Poljański, Kamil Gradek czy Paweł Bernas - tak piękne wspomnienia związane ze ściganiem się w kategorii młodzieżowców ma sekcja kolarska Cartusii Kartuzy. Teraz ożyły na nowo, bo po latach przerwy reprezentanci Kaszub znów ścigają się w kategorii do 23 lat.
- Pod koniec ubiegłego roku, gdy wielu naszych zawodników kończyło wiek juniora, zastanawialiśmy się, co dalej - mówi Wiesław Hirsz, dyrektor sportowy grupy. - Chcieli rozjechać się po różnych klubach, ale staraliśmy się wytłumaczyć im, że muszą mysleć nie tylko o kolarstwie i zdać maturę, bo gdy nie zrobią tego teraz, to potem już jej nie napiszą. Zastanawialiśmy się, czy stać nas będzie na ich utrzymanie w Kartuzach, bo to zupełnie inne pieniądze, dłuższe wyjazdy, klasowe rowery, startujemy już z przecież z grupami zawodowymi. Ostatecznie burmistrz zadeklarował pomoc w zakupie rowerów, bardzo dobre warunki zakupu sprzętu dała nam firma Kellys, a nasi sponsorzy, panowie Grzenkowicz i Woźniak, udostępnili nam nowy samochód techniczny. Udało nam się zapewnić odpowiednie warunki, zawodnicy postanowili zostać co najmniej na jeden sezon i w ten sposób znów mamy grupę orlikowską.
Drużynę tworzy ośmiu zawodników: Szymon Sajnok, Adrian Kaiser, Artur Sowiński, Maciej Pojawa, Damian Sławek, Remigiusz Komisarek, Michał Rocławski i Maciej Jakubowski. Poza tym ostatnim, 23-latkiem, pozostali mają po 19 lat, jako nowicjusze wśród młodzieżowców rywalizują więc głównie z zawodnikami starszymi o cztery lata.
To ogromna różnica, dlatego czeka nas sezon nauki i zbierania doświadczeń. Mimo to mam nadzieję, że nie będziemy tylko chłopcami do bicia swoje pięć groszy wtrącimy - mówi Dariusz Malecki, trener kartuskich orlików.
Jego podopieczni do sezonu przygotowywali się na obozach w Hiszpanii i Karpaczu. Czas ten musieli dobrze przepracować, bo formą błysnęli już w pierwszym tegorocznym starcie w Dzierżoniowie, podczas I serii Mistrzostw Polski w Kryterium Ulicznym 2016. Szymon Sajnok zajął drugie miejsce w kategorii młodzieżowców i szóstą pozycję w elicie.
Cały zespół świetnie zrealizował swoje zadania. Mogło być jeszcze lepiej, ale na ostatniej rundzie Szymon odpuścił odjazd Macieja Paterskiego - relacjonuje Dariusz Malecki. - Następnego dnia pojechaliśmy w wyścigu otwarcia sezoni w Sobótce, ale tam sukcesów nie było. Zawodowcy z elity pokazali naszym młodym zawodnikom, gdzie ich miejsce, taka lekcja pokory na pewno im się przyda.
Po pierwszym weekendzie jesteśmy bardzo zadowoleni, ale nie przestajemy być realistami. Mamy świadomość, że ściganie się w juniorach i orlikach dzieli przepaść, dlatego nie nastawiamy się w tym sezonie na wielkie sukcesy, choć po cichu marzy nam się medal mistrzostw Polski - mówi Wiesław Hirsz. - Uważam jednak, że nasi obecni chłopcy mają w sobie ogromny potencjał i jeśli ścigaliby się u nas do 23 lat, jestem pewien, że byliby w stanie powtórzyć wielkie sukcesy Cartusii sprzed kilku lat.
W ten weekend kartuskich orlików czeka kolejny ważny sprawdzian, bo jadą do Kalisza na Wyścig Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour.
Sekcja kolarska Cartusii to nie tylko orlicy, ma ona bowiem swoich reprezentantów we wszystkich kategoriach wiekowych, od żaków po elitę. Najmłodszymi zawodnikami opiekuje się Jakub Kuptz, nieco starszych trenuje Sebastian Malecki.
Ich podopieczni w pierwszych tegorocznych startach na szosie na podium nie stawali, ale mogą poszczycić się sukcesami w zakończonym właśnie sezonie przełajowym. Szczególnie zadowolona może być Patrycja Lorkowska, która w challenge’u, czyli łącznej klasyfikacji przełajowych zmagań, była najlepsza wśród juniorek i piąta w kategorii open.
Komentarze (0)