Angelika Cichocka zdobyła przed chwilą złoty medal na 1500 m na Mistrzostwach Europy w Lekkiej Atletyce 2016 w Amsterdamie. Reprezentantka Polski wygrała z ogromną przewagą dzięki znakomitemu finiszowi.
Fantastyczny finisz to atut, który w tym sezonie dał już niejeden sukces Angelice Cichockiej, biegaczce rodem z Mściszewic koło Sulęczyna. W niedzielę dał jej upragnione złoto na mistrzowskiej imprezie i stadionie – dotąd miała dwa srebra, mistrzostw Europy i świata, oba w hali.
Przed finałem biegu na 1500 m można było liczyć na to, że zawodniczka SKLA Sopot powalczy o podium, bo jest w znakomitej formie. Przez eliminacje przeszła spokojnie i pewnie.
Kiedy okazało się, że bieg jest nadzwyczaj wolny, jej szanse wzrosły jeszcze bardziej. Angelika znów rozegrała wszystko po mistrzowsku. Tradycyjnie już przez dużą część dystansu trzymała się na końcu stawki, ale czujnie kontrolowała sytuację i nie dała się zamknąć rywalkom.
Na decydującym okrążeniu błyskawicznie przesuwała się do przodu, wyprzedzała kolejne zawodniczki tak, jakby dopiero wybiegła na tartan. Na ostatnią prostą wychodziła już na czele stawki, z faworyzowaną Sifan Hassana za plecami, a potem z każdym metrem powiększała przewagę pokazując ogromną moc i sprawiając wielką radość kibicom oraz sobie samej.
- Jestem przeszczęśliwa. Cudowne uczucie, choć, po przekroczeniu linii mety byłam w lekkim szoku. Dziękuję mojemu trenerowi Tomaszowi Lewandowskiemu, mężowi, rodzinie, przyjaciołom i oczywiście WAM kochani kibice za bezcenne wsparcie!!! - napisała mistrzyni na swoim fanpage’u.
A tak komentowała bieg:
Sukces cieszy tym bardziej, że ME nie były dla Cichockiej priorytetem, bo cały sezon podporządkowany jest oczywiście igrzyskom olimpijskim. Start w Amsterdamie pokazuje, że w Rio również może być wspaniale.
⇒ Przeczytaj koniecznie: Będę zdzierać tartan - Angelika Cichocka o igrzyskach w Rio
Komentarze (0)