Dwa zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki - to bilans pięciu spotkań ligowych, jakie rozegrały w ostatni weekend drużyny seniorskie i juniorskie GKS-u Żukowo.
W sobotę 14.04.2018 rozegrano trzy mecze. Jako pierwsi o godz. 11.00 podopieczni trenera Adama z klasy rozgrywkowej D1 podejmowali czwarty w tabeli Potok Pszczółki. To nie był udany początek gry z naszej strony, bo już w trzeciej minucie straciliśmy bramkę i trzeba było gonić wynik. Do przerwy nam się to jednak nie udało, a goście mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale nasz bramkarz Robert robił co mógł, aby nic więcej nie wpadło. Po zmianie stron były z naszej strony próby doprowadzenia do remisu, ale tego dnia przeciwnik był od nas lepszy dokładając jeszcze trzy gole. Mecz kończy się wynikiem 0:4.
W godzinach popołudniowych mieliśmy dwa spotkania w tym samym czasie, lecz w różnych miejscach. O godz. 15.00 na naszym obiekcie rozegrano czternastą kolejkę III ligi kobiet. Podopieczne trenerów Jacka i Adama podejmowali szósty zespół w tabeli Czarnych Pruszcz Gdański. Na papierze przeciwnik był wyżej notowany, ale nasze dziewczyny mocno podrażnione dwiema ostatnimi porażkami były gotowe gryźć trawę, aby ten mecz wygrać. Od pierwszego gwizdka rozpoczął się atak na bramkę przeciwnika, akcja goniła akcję, ale bramka Czarnych jakby zaczarowana. Przyjezdne sporadycznie próbują się odgryzać, ale jedna taka akcja zakończyła się powodzeniem, tracimy piłkę w środku pola, przeciwniczki dobrze to rozegrały i w 20-tej minucie wychodzą na prowadzenie.
Ta sytuacja jednak nie wpłynęła negatywnie na nasz zespół, z minuty na minutę była coraz większa determinacja do zdobycia wyrównującej bramki. Do przerwy jednak to się nie udało, nawet nie trzeba było w przerwie mobilizować zawodniczek, dokładnie wiedziały czego chcą. Po zmianie stron szturmowania bramki przeciwniczek ciąg dalszy, a na efekty nie trzeba było długo czekać, bo w 44 minucie doprowadzamy do wyrównania po strzale Marty Piotrowiak. Przewaga naszej drużyny rosła z minuty na minutę i zdobycie kolejnej bramki było tylko kwestią czasu, taka okazja nadarzyła się w 68 minucie, Julka Deik strzela na 2:1 i tym samym ustala wynik tego naprawdę dobrego meczu w wykonaniu naszej drużyny.
Zawodnicy trenera Piotra Kwiatkowskiego w 17-tej kolejce ligowej A - klasy grali wyjazdowe spotkanie w Cedrach Małych z miejscową Koroną. Trudny teren i wyjątkowo nieleżąca nam drużyna Korony dawały przekonanie, że będzie to niezwykle ciężkie spotkanie. Ku uciesze naszego trenera i zdziwieniu miejscowych kibiców, nasi zawodnicy poczynali sobie na boisku wybornie.
Od początku starali się przejąć inicjatywę i to zaczynało wychodzić. W 33 minucie wynik otworzył Piotr Krasowski po akcji z rożnego. Miejscowi po pięciu minutach zdołali wyrównać, ale radość trwała chwilunię, a dokładnie minutę, w 39 minucie Bartosz Boguwolski ponownie wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymał się do przerwy.
Po zmianie stron nasze plany nie uległy zmianie dalej dążyliśmy do podwyższenia wyniku, udaje się to w 53 minucie, a na listę strzelców wpisuje się Jakub Wieruszewski, mamy 3:1 W 71 minucie gospodarze łapią kontakt trafiając po raz drugi, ale to było wszystko na co mogli sobie pozwolić w tym dniu. Dwie minuty później Tomasz Janicki kończy marzenia Korony o chociażby remisie strzelając czwartą bramkę dla naszego zespołu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Grzegorz Miotk ustala stan meczu na 2:5
⇒ Zobacz skład z meczu Korony z GKS-em i pozostałe wyniki A klasy
W niedzielę 15.04.2018 rozegrano kolejne dwa pojedynki piłkarskie. O godz. 11.00 grę po ligowe punkty rozpoczęła nasza druga drużyna seniorów z B-klasy podejmując czwartą drużynę w tabeli - Huragan Nowe Polaszki. Patrząc na tabelę można uznać, iż faworyt mógł być jeden, ale nasi zawodnicy postarali się o niespodziankę remisując po bramkach Tomasza Nowosada i Wiesława Riegela 2:2
⇒ Sprawdź skład z tego meczu oraz pozostałe wyniki i tabelę B klasy
Po południu ostatni mecz tego weekendu rozegrali trampkarze trenera Apoloniusza Hary, podejmując Radunię Stężyca. Inicjatywę na boisku próbowała przejmować raz jedna ekipa, a raz druga, ale to nasza drużyna w 20 minucie wyszła na prowadzenie. Do przerwy skromne prowadzenie 1:0, po zmianie stron Radunia ruszyła do zdecydowanych ataków i w 47 minucie wyrównuje, a w 51. minucie wychodzi na prowadzenie. Nasi trampkarze jednak błyskawicznie się otrząsnęli i po minucie wyrównali stan meczu na 2:2. Zbliżała się ostatnia minuta meczu, wszystko wskazywało, że będzie podział punktów w tym meczu, ale niestety nieudana próba zastawienia pułapki ofsajdowej przez naszą drużynę sprawiła, że komplet punktów pojechał do Stężycy. Mecz kończy się wynikiem 2:3.
Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy wspierali nasze drużyny i zapraszamy na kolejne rozgrywki.
Adam Pyszka, GKS Żukowo
Komentarze (0)