Wiele emocji dostarczyły derby powiatu w III lidze, czyli mecz KS Chwaszczyno - GKS Przodkowo. Spotkanie mogła wygrać każda ze stron, ale to gospodarze zadali decydujący cios. KS przybliżył się do utrzymania w III lidze, GKS wyczerpał już limit błędów i teraz, jeśli chce być mistrzem, do końca musi już wygrywać.
Zgodnie z przewidywaniami spotkanie Chwaszczyna z Przodkowem dostarczyło wielu emocji. Nie stało może na najwyższym poziomie, nie obfitowało w gole i akcje bramkowe jak jesienna konfrontacja obu ekip, ale mogło się podobać.
W pierwszej części było dużo walki, a okazji do gola kilka. KS idealną szansę miał w 15 minucie, ale po wystawieniu na pustą bramkę przez Kazubowskiego do piłki nie doszedł Kugiel. Przodkowo miało szansę najlepszą z możliwych, bo rzut karny. Kamola właściwie wyczuł jednak, w którą stronę się rzucić, zadanie ułatwił mu wykonujący jedenastkę Stasiak uderzając zbyt lekko, w efekcie do przerwy było po zero.
Po zmianie stron grę dalej prowadzili piłkarze z Przodkowa, ale do siatki trafili chwaszczynianie - w 72 min. po dośrodkowaniu Łuczaka z kornera skuteczną główką popisał się Radosław Robakowski. Pięć minut później miejscowi kibice nów się cieszyli, tym razem z tego, że ich zespół grać będzie w przewadze. Z boiska wyrzucony został Czoska za wejście wślizgiem w bramkarza, choć zdaniem przyjezdnych na czerwoną nie zasłużył, bo trafił w piłkę.
Przez ostatni kwadrans grający w osłabieniu lider zdominował rywala, bo ten skupił się na obronie jednobramkowej zaliczki. Kilkakrotnie, głównie po dośrodkowaniach, było gorąco, ale Kamola zachował czyste konto. Szczęście miał zwłaszcza po dwóch uderzeniach Marczaka – jedno przyblokował obrońca, drugie przepuścił między nogami, ale piłka po koźle przeszła nad poprzeczką.
Po ostatnim gwizdku reprezentanci gminy Żukowo oszaleli z radości z powodu pokonania lidera oraz zdobycia trzech punktów będących jak złoto w batalii o utrzymanie. GKS natomiast wykorzystał ostatnią możliwość wpadki bez konsekwencji – przewaga lidera nad drugą w tabeli Vinetą stopniała do jednego oczka i musi wygrać trzy ostatnie spotkania, żeby być pewnym mistrzostwa.
Jak to starcie komentowali trenerzy?
Oto kilka urywków z meczu i szalona radość zwycięzców w szatni - filmik KS-u:
KS Chwaszczyno - GKS Przodkowo 1:0 (0:0)
Bramka: Radosław Robakowski (72).
Chwaszczyno: Kamola - Kowalski, Robakowski, Wiśniewski, Potrasiński - Roeske, Rasmus (73 Siemko), Byczkowski, Łuczak, Kugiel (80 Głodaniuk) - Kazubowski (70 Duda).
Przodkowo: Kotłowski - Demianczuk, Łapigrowski, Kostuch, Cysewski - Szopiński, Kaszuba, Duszkiewicz (55 Czoska), Kwaśnik (64 Marczak), Frankowski (80 Patok) - Stasiak.
Komentarze (0)