Początek roku to bardzo dobry czas dla Mateusza Cymana. Pochodzący z Kartuz piłkarz halowy został zawodnikiem czołowego klubu w kraju - w miniony weekend zdobył bramkę w swoim debiucie w FC Toruń - i znalazł się wśród futsalistów powołanych do reprezentacji Polski na Mistrzostw Europy UEFA Futsal Euro 2018.
O tym, że Mateusz Cyman znalazł uznanie w oczach nowego trenera futsalowej reprezentacji Polski Błażeja Korczyńskiego i zagrał w reprezentacji Polski, już informowaliśmy. Przygoda "Dzikiego" z kadrą nie zakończyła się bynajmniej na jednym spotkaniu i wygląda na to, że na zadomowił się już w reprezentacji - znalazł się w ogłoszonej pod koniec grudnia kadrze na zgrupowanie w Pogorzelicy, a wczoraj już oficjalnie potwierdzono, że jest także wśród 14 zawodników, którzy pojadą na Euro do Słowenii.
Biało - czerwoni zagrają na mistrzostwach Starego Kontynentu po raz drugi w historii, po siedemnastu latach przerwy. Turniej w Lublanie rozpoczyna się 30 stycznia. Najpierw Polacy powalczą w grupie z Rosją i Kazachstanem o jedno z dwóch miejsc dających awans do ćwierćfinału.
Przed wyjazdem do Słowenii biało - czerwonych czeka mecz towarzyski z Włochami (22 stycznia) oraz wspomniany obóz w Pogorzelicy (13-19 stycznia).
Cyman pojedzie na Euro już jako zawodnik FC Toruń. Do jednego z najlepszych klubów w kraju, brązowego medalisty ekstraklasy z ostatniego sezonu, obecnie plasującego się na trzeciej pozycji w tabeli, przeszedł na początku stycznia. Ostatnie sezony spędził w AZS UG Gdańsk, jednak formalnie jest wciąż zawodnikiem Klubu Sportowego Kamienica Królewska, z którego został wypożyczony na pół roku z prawem pierwokupu.
- Trafił do nas perspektywiczny zawodnik który chcę w swojej karierze zrobić krok do przodu. Mateusz obecnie ma dobry czas, który zaowocował powołaniem do reprezentacji. Za nim pierwsze treningi, które pokazały, że musi jeszcze nadrobić braki w pewnych aspektach, aczkolwiek jest to zawodnik pracowity i pełen zaangażowania - mówił o swoim nowym podopiecznym Łukasz Żebrowski, trener pomarańczowo - czarnych na stronie klubu.
Wychowanek Carusii 1923 Kartuzy, potem m.in. gracz Sierakowic i Chwaszczyna oraz trener FC Kartuzy, nie czekał długo na swój debiut. W miniony weekend zagrał w wygranym przez torunian 4:2 meczu z AZS UŚ Katowice. Pierwsze chwile w nowych barwach wypadły w jego wykonaniu nadzwyczaj okazale - wszedł na parkiet w piątej minucie, kilkadziesiąt sekund później przejął piłkę we własnym polu karnym, popędził prawą stroną boiska, gdzie otrzymał podanie do kolegi i płaskim strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Była to jego 11 bramka w sezonie, a taki dorobek daje miejsce w dziesiątce najlepszych strzelców rozgrywek.
Poniżej skrót z meczu, akcja bramowa Cymana od 0:29.
W pomeczowym wywiadzie dla KP Sport "Dziki" dzielił się wrażeniami z pierwszych dni w Toruniu i tłumaczył, dlaczego zdecydował się na przenosiny z Gdańska.
- Sam chciałem przejść do FC Toruń, spróbować pograć w lepszej drużynie, na lepszym poziomie i o wyższe cele. Bardzo dobrze się tutaj czuję, dobrze zostałem przyjęty. Spokojnie połączę pracę z grą w Toruniu, będę trzy razy w tygodniu dojeżdżał na treningi - mówił nie ukrywając, że jednym z argumentów za zmianą klubu była też przyjaźń z Tomaszem Kriezelem, zawodnikiem FCT.
Pełen wywiad obejrzeć można tutaj:
Komentarze (2)
• sierka 12.01.2018, 09:07 Zgłoś naruszenie
tam gdzie kasa tam i ze ten klub nic nie robi poza maceniem
• Kaszub 11.01.2018, 20:49 Zgłoś naruszenie
Gratulacje i powodzenia!!!