Twarde warunki postawili piłkarzom Raduni Stężyca rywale z Aniołów Garczegorze w dzisiejszym meczu IV ligi. Goście nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie, ale Radunia od 31 do 33 minuty zdobyła trzy bramki, z tego jedną nieuznaną przez pozycję spaloną. Wydawało się, że przyjezdni "pękli" i kwestią czasu jest to, kiedy stracą kolejne gole, tymczasem po zmianie stron doprowadzili do wyrównania. Zespół Ireneusza Stencla zmarnował mnóstwo sytuacji, w tym rzut karny niewykorzystany przez Andrzeja Kaszubę, ostatecznie dopiął jednak swego - od straty punktów uratował raduniaków wprowadzony na murawę Adam Skierkowski.
Radunia Stężyca - Anioły Garczegorze 3:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Adrian Kwiatkowski (13.), 1:1 Michał Fudala - samobójcza (31.), 2:1 Artur Formela (33.), 2:2 Mateusz Słumiński (70.), 3:2 Adam Skierkowski (79.).
Radunia: Patryk Kotłowski - Christian Domaschke, Dawid Klawikowski, Piotr Karasiński, Damian Gębiś, Adrian Wysiecki, Andrzej Kaszuba (86. Bartosz Stencel), Mateusz Łuczak (82. Błażej Troka), Artur Formela (86. Jeremiasz Kulwikowski), Dominik Naczk, Damian Kugiel (71. Adam Skierkowski).
Anioły: Dominik Czekirda - Michał Choszcz, Marcin Drzazgowski, Damian Formela, Michał Fudala (46. Mariusz Karpiński), Adrian Kwiatkowski, Łukasz Łapigrowski, Artur Narewski, Daniel Sidor (67. Radosław Piotrowski), Grzegorz Smolarek (46. Mateusz Słumiński), Marcin Staszczuk.
Komentarze (4)
• Anonim 15.10.2017, 21:07 Zgłoś naruszenie
Raczej Kaszuba nie wykorzystał karnego
• Kibic 15.10.2017, 21:02 Zgłoś naruszenie
Karnego zmarnował Kaszuba
• Ai 16.10.2017, 10:36 Zgłoś naruszenie
Sluminski nie slominski
• B. Cirocki 15.10.2017, 21:30 Zgłoś naruszenie
Dzięki, poprawione.