Zwycięstwa takie, jak to odniesione w niedzielę przez Radunię Stężyca przeciwko Chemikowi Police, smakują szczególnie - wywalczone wtedy, gdy nie idzie, dzięki golom w samej końcówce spotkania.
W meczu 5. kolejki III ligi reprezentanci Kaszub długo nie mogli sforsować bramki rywali, choć mieli ku temu kilka świetnych okazji. Na domiar złego nieskuteczność zemściła się, bo w 69. minucie Chemik objął prowadzenie.
Jeśli któryś z niecierpliwych kibiców wyszedł pięć minut przed końcem przekonany, że raduniacy stracą kolejne punkty, srogo się zdziwił. Nieskutecznych kolegów z ofensywy wyręczyli obrońcy w 86. minucie wyrównał Iwanowski, a w czwartej minucie doliczonego czasu gry zwycięskiego gola zdobył Adrian Polański.
Radunia Stężyca - Chemik Police 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Andrzej Protasenko (69.), 1:1 Krzysztof Iwanowski (86.), 2:1 Adrian Polański (90+4.).
Radunia: Kacper Tułowiecki - Adrian Polański, Krzysztof Iwanowski, Michał Czekaj, Rafał Kosznik (36. Paweł Wojowski) - Jakub Bach (59. Kacper Łazaj), Karol Chmulak, Radosław Stępień, Jakub Bojas, Artur Formela (79, Wojciech Wilczyński) - Dawid Cempa (51. Filip Burkhardt).
Chemik: Oskar Rechtziegel - Andriy Protasenko (88. Sebasian Rudnik), Mariusz Bedliński, Krystian Peda (73. Mateusz Kowalczyk), Jakub Sobecki (82. Daniel Kowalczyk), Borys Sobstyl Jałoszyński (60. Krystian Kąkol), Michał Janicki, Jarosław Jóźwiak, Oskar Klimkowicz, Paweł Odlanicki - Poczobut, Adam Wiejkuć.
Komentarze (2)
• lolo 26.08.2019, 08:15 Zgłoś naruszenie
Panie, dość. Zmieńcie tego trenera bo ta drużyna nie ma w ogóle żadnej koncepcji gry
• kibic 28.08.2019, 13:53 Zgłoś naruszenie
Tyle zmian przed sezonem tylko cierpliwość.