Nie po myśli miejscowych kibiców zakończył się finał Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej, stoczony podczas gali Rocky Boxing Night w Stężycy. Kacper Meyna z Gołubia przegrał na punkty z Mateuszem Cielepałą i to jego rywal zgarnął 100 tysięcy złotych i zawodowy kontrakt bokserski.
Kacper Meyna poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze, niestety w momencie, który mógł okazać się przełomowy – w finale pierwszego Polskiego Turnieju Wagi Cieżkiej. Choć uchodził za faworyta walki z Mateuszem Cielepałą, m.in. ze względu na wiek, warunki fizyczne i dlatego, że przez ostatni rok koncentrował się na przygotowaniach, stoczył wie walki i obie wygrał, a jego rywal był mniej aktywny. Ponadto za pięściarzem z Gołubia stała hala wypełniona kibicami dopingującymi swojego krajana. Tego wieczoru, podobnie jak niegdyś w amatorskiej walce obu zawodników, górą był Mateusz Cielepała. Sędziowie byli zgodni jemu przyznając zwycięstwo 77-75.
- To była zacięta walka godna finału. Sympatia kibiców była po stronie Kacpra Meyny, który zostawił w ringu mnóstwo serca. Jednak Mateusz nie uległ presji i pewnie wypunktował rywala - relacjonują organizatorzy.
20-latkowi z Gołubia pozostalo zadowolić się standardową gażą za walkę i skupić się na dalszym rozwoju kariery, a Mateusz Cielepała mógł cieszyć się ze 100 tys. zł i kontraktu z grupą Rocky Boxing Night.
Skrót pojedynku można obejrzeć na stronie Polsatu Sport.
Walkę wieczoru w stężyckiej hali poprzedziły inne pojedynki, w których:
Ihosvany Garcia (4-0, 3 KO) pokonał Bartłomieja Grafkę (22-40-4, 10 KO) przez KO, runda 1
Kristian Malocaj (1-0) pokonał Rostyka Nadolskyja (0-1) przez jednogłośną decyzję sędziów (39-37, 40-36, 40-36)
Dominik Harwankowski (4-0, 2 KO) pokonał Michał Bulik (3-1, 2 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów (39-37, 40-36, 40-36)
Damian Tymosz (5-1-1, 3 KO) pokonał Jakuba Laskowskiego (4-4-1, 2 KO) przez TKO, runda 5
Yaniel Evander Rivera (4-0, 1 KO) pokonał Andriija Tsiurę (3-1, 2 KO) przez większościową decyzję sędziów (59-55, 57-57, 58-57)
Angelika Krysztoforska (1-0, 1 KO) pokonała Oliwię Bednarczyk (0-1) przez TKO, runda 2
Radomir Obruśniak (4-0, 2 KO) pokonał Mykytę Litvinenkę (2-2-1, 1 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów (60-54, 60-54, 60-54)
Komentarze (2)
• Ja 31.05.2021, 08:29 Zgłoś naruszenie
Dziadek mu pokazał jak się walczy (treningi po pracy na budowie). A mlody dobrze ze dostał kubeł zimnej wody. Trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Powodzenia
• Anonim 30.05.2021, 21:45 Zgłoś naruszenie