Na sportowej mapie powiatu kartuskiego pojawił się nowy punkt – STS Borkowo. Zespół z gminy Żukowo rozpoczął swoją historię od gry w IV lidze tenisa stołowego, ale nie ukrywa, że już w pierwszym sezonie chciałby powalczyć o awans. Inaugurację sezonu ma już za sobą, w piątek października zagra po raz pierwszy u siebie.
STS Borkowo tworzą w dużej mierze zawodnicy związani poprzednio z sekcją tenisa stołowego GKS-u Żukowo, która grała nawet w III, a ostatnio w IV lidze.
- Zakończyliśmy poprzedni sezon, ale od dawna wiedzieliśmy, że z różnych względów kolejnego w tej formie już nie zagramy. Nie chcieliśmy jednak, aby gmina z dużymi tradycjami tenisowymi została bez zespołu, dlatego postanowiliśmy grać dalej, ale w Borkowie. Nie zakładaliśmy osobnego klubu, przyłączyliśmy się do stowarzyszenia Nasze Borkowo i działamy pod jego egidą. Spełniliśmy formalności, zgłosiliśmy się do ligi, zebraliśmy drużynę i gramy – opisuje Rajmund Teca. - Za pomoc dziękujemy Radosławowi Cebeli, który pomógł między innymi użyczyć nam gminne stoły i przetransportować je z Przyjaźni, a także dyrektorowi Józefowi Belgrauowi, który pozwala nam na nieodpłatne korzystanie z sali w szkole w Borkowie.
STS ma już za sobą pierwszy mecz ligowy – na inaugurację, po zaciętej walce, przegrało 7:10 z innym debiutantem w IV lidze, Juvenią Połczno.
- Graliśmy też z beniaminkiem, ale bardzo dobrą drużyną, która miała w sobie zawodnika grającego w tamtym sezonie w Kościerzynie w I lidze Jacka Silutę. Mimo porażki nasz cel się nie zmienia i jest nim awans do III ligi – deklaruje Paweł Richert, kapitan Borkowa.
Lider borkowskiej drużyny w Połcznie wygrał trzy pojedynki i przegrał jeden, właśnie z Silutą. Szymon Kwidziński zdobył dwa punkty w dwóch grach, a Rajmund Teca i Bogdan Kwidziński zakończyli mecz z bilansem 1/3.
Poza wymienioną czwórką, w nowym zespole grają też Marcin Słabek, Daniel Sychta, Patryk Kwedlo i Marek Kreft.
- Trzon stanowią Paweł, Patryk i Szymon, którzy grali na poziomie III ligi i w IV nie powinni mieć problemów ze zdobywaniem punktów. Pozostali zawodnicy mają im pomóc najlepiej, jak potrafią – mówi kierownik borkowian.
6 października STS Borkowo gra pierwszy, historyczny mecz w Borkowie. O godz. 19 w sali szkoły podejmie Sokoła Skarszewy.
- Gorąco zapraszamy kibiców, zwłaszcza z Borkowa i okolic. Obecność sympatyków na nas na pewno podziała mobilizująco, a na przeciwniku będzie wywierać presję – mówi Rajmund Teca.
⇒ Zobacz także: relacja i zdjęcia z meczu III ligi tenisa stołowego Sierakowice - Wierzchucino
Komentarze (0)