Piotra Ostoję - Lniskiego zna wiele osób z nie tylko z Kartuz. Przez lata zrobił wiele dobrego dla sportu lokalnego i krajowego, a także dla swoich uczniów z "Wybika". Teraz można zdobić coś dla swojego nauczyciela, trenera lub kolegi, bo potrzebuje pomocy w obliczu choroby.
Piotr Ostoja - Lniski przez lata był nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 5 w Kartuzach, dwa lata temu przeszedł na emeryturę. Jednocześnie był trenerem piłki ręcznej w klubach Cartusia oraz Trops, a później Bat, w którym także pełnił funkcję prezesa. Wychował wielu szczypiornistów, m.in. reprezentantów Polski Piotra Chrapkowskiego czy Macieja Pieńczewskiego.
Za swoja pracę, pasję i podejście do ludzi jest lubiany i ceniony przez byłych uczniów, zawodników i znajomych, a także uhonorowany m.in. nagroda Kartuska Skra.
Także w wolnym czasie był bardzo aktywny - startował w zawodach triathlonowych, kolarskich czy biegowych, chodził po górach.
- Niestety los postawił na jego drodze przeszkodę w postaci dysfunkcji narządu ruchu. W chwili obecnej niestety nie jest w stanie sam poruszać się na własnych nogach i wymaga stałej opieki. Leczenie i diagnostyka jeszcze nie określonej grupy chorobowej sporo kosztuje. Bardzo trudno poradzić sobie z takim obciążeniem finansowym. Dlatego prosimy Was o pomoc w Jego imieniu. Zbieramy na zakup specjalistycznego wózka wraz z przystawką, która zaktywizuje go ruchowo i da możliwość komfortowego przemieszczania się. Koszt wózka wraz z przystawką to kwota 32000 zł. Rehabilitacja, leki, specjaliści to ogromne koszty, z którymi ciężko jest sobie poradzić - informują autorzy zbiórki zorganizowanej w internecie.
Zbiórkę znaleźć można na platformie pomagam.pl (kliknij, by do niej przejść) - tam łatwy i szybki sposób można dokonać wpłaty dowolnej kwoty. Odzew jest ogromny, tylko wczoraj swoja cegiełkę dorzuciło prawie pół tysiąc osób. Na tę chwilę do uzbierania potrzebnej kwoty brakuje jeszcze około 5 tys. zł.
Komentarze (1)
• Okoń 22.07.2020, 07:34 Zgłoś naruszenie
Panie Piotrze, pamiętam Pana ze szkoły. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Marcin