Aktywną jazdę zaprezentowali mlodzieżowcy sekcji kolarskiej Cartusii Kartuzy na 59. Międzynarodowym Wyścigu Kolarskim Dookoła Mazowsza. W końcowym triumfie przeszkodził im jednak pech, który prześladował też Szymona Sajnoka na wyścigu we Włoszech, w którym wraz z Arturem Sowińskim reprezentował Polskę.
Niewiele brakowało, by młodzi kolarze Cartusii Kartuzy zajęli czołowe miejsce w klasyfikacji drużynowej prestiżowego, znajdującego się w kalendarzu UCI Wyścigu Dookoła Mazowsza. Cartusia rozpoczęła czterodniowy wyścig w sześcioosobowym składzie, po dwóch etapach planowo wycofali się Szynom Sajnok i Artur Sowiński, którzy pojechali wraz z reprezentacją Polski do Włoch. Z pozostałej czwórki dwóch musiało się wycofać – Maciej Pojawa pracujący na drużynę przekroczył limit czasu, a Adrian Kaiser ucierpiał w kraksie.
W prologu - jeździe indywidualnej na czas - oraz na pierwszym etapie miejsca w pierwszej dziesiątce zajął Sajnok, ale jego koledzy jechali równo i dobrze, co przełożyło się na wysoką pozycję zespołu.
- Zajmowaliśmy drużynowo szóste miejsce, przed znanymi, także zagranicznymi grupami zawodowymi. Mieliśmy duże szanse na pierwszą piątkę, ale wszystko przekreślił pech – mówi Dariusz Malecki, trener Cartusii. - Na przedostatnim etapie, w którym w dwudziestoosobowej ucieczce mieliśmy dwóch swoich zawodników, Damian Sławek w końcówce przedobrzył, przewrócił się i dopadł go peleton. Ostatni etap był zwariowany - kręta trasa, ulewa, burza i silny wiatr, a przy tym bardzo szybkie tempo – i dla nas znów nieszczęśliwy. Na pierwszym okrążeniu Adrian Kaiser złapał gumę, a gdy tylko doszedł do peletonu, przed nim zawodnik przewrócił się, a Adrian razem z nim, przez co ostatecznie został wycofany. Po chwili Paweł Zaleśnyteż mial defekt, a potem miał wywrotkę na kostce i wraz ze Sławkiem dojechali ze stratą. Mimo to nasi chłopcy pokazali, że jak na pierwszorocznych orlików są bardzo mocni, walczą bez respektu i nie dają sobie w kaszę dmuchać, jestem dla nich pełen podziwu
W klasyfikacji generalnej Zaleśny (zawodnik z Kalisza, który jechał gościnnie w barwach Cartusii) i Sławek zajęli ostatecznie odległe pozycje, a posiadanie mniej niż trzech zawodników na mecie sprawiło, że GKS nie został sklasyfikowany jako drużyna.
Wspomniani Sajnok i Sowiński wraz z kadrą ścigali się w wyścigu Coppa dei Laghi – Trofeo Almar zaliczanym do pucharu świata młodzieżowców. Szymon Sajnok był w dobrej formie, ale przez defekty musiał wymieniać trzykrotnie rower i wyścigu nie ukończył, Artur Sowiński zajął dalsze miejsc, ale pracą na rzecz zespołu przyczynił się do dziewiątego miejsca kolegi z reprezentacji Mateusza Grabisa.
W przypadku Szymona Sajnoka zmieniły się nieco wcześniejsze plany - po wyścigu miał zostać we Włoszech i do końca roku trenować i jeździć w grupie Altopack - Eppela. Początek jego stażu się przesunął, dlatego kartuzianin wrócił do kraju i do Włoch pojedzie prawdopodobnie w połowie miesiąca.
Zdąży jeszcze wraz z kolegami pojechać w ten weekend Memoriał Stanisława Królaka w Warszawie. To kolejna eliminacja mistrzostw Polski kryteriów ulicznych, w którym Damian Sławek wygrywa w młodzieżowcach i zajmuje drugie miejsce w elicie. Jeśli załapie kilka punków Warszawie, a potem podczas finału w Prudniku, powinien utrzymać miejsce na podium.
Młodzicy wraz z trenerem Sebastianem Maleckim szkolą się właśnie na torze w Pruszkowie, a juniorzy młodsi pojadą wkrótce na konsultacje w Sudety, gdzie 9 i 10 sierpnia wystartują w OOM na szosie.
Komentarze (0)