Maciej Motowidło, kolarz z grupy Rowerowe Kaszuby, w grudniu dowiedział się, że ma raka. Walczy z chorobą dla siebie i swojej rodziny, a wspierają go w tym przyjaciele z szosy, którzy zorganizowali zbiórkę i apelują o pomoc.
Maciej Motowidło mieszka w Gdańsku, pracuje w tamtejszym Teatrze Miniatura, ale wakacje spędza w podkartuskim Mezowie. Jak sam przyznaje 44-latek, niedawno odnalazł szczęście u boku ukochanej kobiety, po raz kolejny został ojcem, zaczął zdrowo się odżywiać i uprawiać sport. Wielką pasję do kolarstwa dzieli z grupą Rowerowe Kaszuby, w jej barwach trenując, wędrując rekreacyjnie i ścigając się w wyścigach.
Jesienią zaczął odczuwać problemy ze zdrowiem, najpierw obniżenie sprawności oddechowej, następnie odrętwienie i ból części ciała. W grudniu wszystko potoczyło się lawinowo.
- W pracy pierwszy atak, karetka zabiera mnie na KOR w UCK. Pilne MR głowy ujawnia zmiany torbielowate w mózgu. Do końca dnia w sumie pięć ataków padaczkowych o różnym nasileniu. Drugi naprawdę silny, przestraszył mnie nie na żarty. Pełne MR głowy z kontrastem ukazuje trzy duże zmiany 19, 12 i 8mm oraz kilkanaście niewielkich rozsianych w całym mózgowiu. Badanie TK klatki piersiowej i jamy brzusznej z kontrastem ujawnia guza 5cm guza w lewym płucu, patologiczne węzły chłonne śródpiersia oraz 2cm zmianę w lewej nerce. Wnioski z badań wskazują na pierwotny złośliwy nowotwór płuca lewego z zajętymi węzłami chłonnym śródpiersia i przerzutami do mózgowia. Trafiam na oddział chorób płuc - relacjonuje Maciej w swoim dzienniku choroby.
Dalsze badania i konsultacje potwierdziły diagnozę - IV stadium choroby nowotworowej, w lewym płucu utkanie gruczolakoraka z wtórnymi zmianami mózgowia. Maciej nie poddaje się, pokonuje kolejne trudności fizyczne i psychiczne, zakończył pierwszy etap leczenia, czyli cykl radioterapii.
- Choć jestem zdeterminowany, aby walczyć o każdą możliwość poprawy, to mam też świadomość, gdzie są granice. Pierwszy raz widzę, że ich przekroczenie będzie niemal niemożliwe, a na pewno trudne bez wsparcia najbliższych i wszystkich, którzy ślą dobre myśli. Dziękuję Wam wszystkim za tak wiele pozytywnego wzmocnienia, które płynie do mnie ze wszystkich stron. Jesteście wielcy, sprawiacie, że ani przez chwilę nie czułem się sam. Dziękuję i proszę, bądźcie :) - pisze kolarz, swoją walkę z rakiem relacjonując na Facebooku.
Do pomocy koledze zachęcają członkowie Rowerowych Kaszub. Zorganizowali zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Wpłatami wsparły go już 133 osoby.
- Dokładnie w wigilię 24 grudnia 2021 dowiedzieliśmy się, że nasz klubowy kolega, przyjaciel - kolarz z Rowerowych Kaszub zachorował. Postanowiliśmy walczyć o jego zdrowie i rehabilitację. Proszę pomóżcie koledze. Maciej to pełen energii człowiek, zawsze chętny do pomocy innym. Ramie w ramię na kole - niejeden z nas miał przyjemność jechać z nim w peletonie. Niech i tę drogę przejedzie wraz z nami, "Dajmy mu koło” - apeluje Robert Lewandowski.
Komentarze (0)