Od jakiegoś czasu była to tajemnica poliszynela, ale teraz już klub potwierdził tę informację i można ogłosić ją oficjalnie - Artur Formela po opuszczeniu Drtuex - Bytovii Bytów grać będzie w Raduni Stężyca. Ekipa z II grupy klasy okręgowej ma też drugie duże wzmocnienie, bo zasili ją Adrian Wysiecki z Kaszubii Kościerzyna.
Artur Formela był tej zimy jednym z gorętszych nazwisk na pomorskim rynku transferowym. "Nasz" człowiek w I lidze po dwóch sezonach i wygaśnięciu kontraktu opuścił bowiem klub z Bytowa.
- W barwach naszego klubu zadebiutował 28 marca 2015 roku w meczu z Chrobrym Głogów. Z kolei swoją pierwszą bramkę dla „Czarnych Wilków” zdobył w spotkaniu z Dolcanem Ząbki, kiedy to po bardzo emocjonującym pojedynku wygraliśmy 3:2 i zrobiliśmy ważny krok w stronę utrzymania w I lidze. Formela na listę strzelców wpisywał się jeszcze w meczach z Pogonią Siedlce, GKS-em Bełchatów, a w ostatnim półroczu z Błękitnymi Stargard w Pucharze Polski. Łącznie ofensywny zawodnik zagrał w pierwszym zespole Drutex-Bytovii 41 spotkań - podsumowuje dokonania "Inka" Drutex - Bytovia Bytów.
28-letni wychowanek GKS-u Sierakowice stał się w ten sposób wolnym zawodnikiem i mógł przebierać w propozycjach. Choć były wśród nich także te z wyższych lig, ofensywny piłkarz, którego wartość rynkowa wg. transfermarkt.pl wynosi 75 tys. zł, wybrał Radunię Stężyca.
Klub z okręgówki pozyskał też drugiego klasowego zawodnika - środek pola wzmocni Adrian Wysiecki, dotąd wyróżniający się, a być może i najlepszy gracz czwartoligowej Kaszubii Kościerzyna.
Jeśli wziąć pod uwagę oba transfery i jak na tę chwile brak ubytków w kadrze Raduni, można bezsprzecznie stwierdzić, że stężycki klub dysponować będzie świetną jak na ten poziom rozgrywkowy kadrą. Ma ona zagwarantować mistrzostwo i awans do IV ligi.
- Wprawdzie zajmujemy obecnie w tabeli czwarte miejsce i tracimy siedem punktów do lidera, ale jestem przekonany, że tę różnicę jesteśmy w stanie odrobić z nawiązką i zdobyć mistrzostwo. Wszyscy mamy świadomość, że będzie to trudne, bo czołówka ligi jest bardzo wyrównana, dlatego musimy grać na najwyższym poziomie i uniknąć jakichkolwiek wpadek - mówi Ireneusz Stencel, trener Raduni.
Komentarze (0)