O ostatnim piłkarskim weekendzie piłkarze i kibice GKS-u Żukowo będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Wszystkie zespoły seniorskie poniosły porażki, z których dwie osiągnłły dwucyfrowe rozmiary. Z trzech drużyn juniorskich częściowe powody do radości mieli tylko najmłodsi.
Dramat GKS-u rozpoczął się w sobotę o godz. 11.00 na boisku w Kościerzynie, gdzie podopieczni trenera Adama Pyszki rozegrali dziesiątą kolejkę ligową klasy D1. Miejscowa Kaszubia, jak na lidera przystało, nie dała nam szans na jakiekolwiek punkty - przegraliśmy to spotkanie 6:0.
Po tym meczu przenieśliśmy się do Żukowa na mecz ósmej kolejki ligowej C1, w której trampkarze trenera Apoloniusza Hary podejmowali czwartą w tabeli Pogoń Lębork. Rozpoczęliśmy bardzo dobrze, bo w szóstej minucie Łukasz Łosiński daje nam prowadzenie. Niestety, był to jedyny powód do radości w tym meczu, gdyż w 14 minucie goście wyrównali, w 26. wyszli na prowadzenie, a kropkę nad i postawili w drugiej minucie doliczonego czasu gry trafiając po raz trzeci do naszej bramki. Przegraliśmy ostatecznie 1:3
Następne spotkania ligowe graliśmy w niedzielę. W Rokitnicy nasza pierwsza drużyna seniorów rozgrywała 11 kolejkę ligową z GTS-em Mokry Dwór. Podbudowani ostatnim zwycięstwem, jechaliśmy na ten mecz z nadziejami na kolejne punkty. Grząskie boisko nie ułatwiało nam zadania, mimo to trzeba było walczyć, ale nie wyglądało to najlepiej.
Rozpoczęliśmy nieźle, w szóstej minucie z około 17 metra strzelał Jakub Wieruszewski, ale piłka poleciała wysoko nad bramką. Potem było już niewesoło. W 11 minucie jeszcze ratuje nas Darek Kotwas w sytuacji sam na sam, dwie minuty później jednak straciliśmy bramkę - piłka po dośrodkowaniu w pole karne z bocznej strefy przeleciała za obrońców, tam na czystej pozycji znalazł się zawodnik miejscowych i skrupulatnie tę okazję wykorzystał.
W 27 minucie mieliśmy pierwszą okazję do wyrównania, Kuba Wieruszewski z boku dorzucił piłkę w pole karne, bramkarz miejscowych wypuścił ją z rąk, ale za późno zareagowaliśmy. Kolejna okazja nadarzyła się w 38 minucie - mieliśmy rzut wolny z około 25 metra, Robert Kostuch uderzył celnie na bramkę, ale strzałowi zabrakło mocy i bramkarz z Mokrego Dworu nie ma problemów z jego wyłapaniem. Zamiast cieszyć się z remisu, straciliśmy drugą bramkę - gospodarze dośrodkowali po akcji prawą strona, piłka "przeszła" przez naszego obrońcę, zabrakło asekuracji i do przerwy przegrywaliśmy 0:2.
Po zmianie stron ruszyliśmy do odrabiania strat, ale raziliśmy nieskutecznością. W 56 minucie Grzesiek Miotk uderzył z około 16 metra, ale nad bramką. Trzy minuty później Rafał Piask próbował z około 25 metrów, lecz piłka minimalnie minęła słupek nie z tej strony co trzeba. Najlepszą okazję w 68 minucie miał Tomek Janicki, ale piłkę uderzoną z około 17 metra bramkarz GTS-u przeniósł nad poprzeczką. Mimo kilku prób, nie udało nam się zmienić niekorzystnego wyniku i w końcowym rozrachunku jest 2:0
⇒ Wyniki i tabela II grupy A klasy tutaj
Na naszym obiekcie sromotnej klęski doznała nasza druga drużyna seniorów z B-klasy, wynik 1:11 z rezerwami Raduni Stężyca posłuży za cały komentarz. Jedyną bramkę dla GKS-u na otarcie łez w 89 minucie strzelił Krzysztof Sidor.
⇒ Zobacz komplet wyników i tabelę B klasy
Po południu grały nasze panie z III ligi. W ich przypadku dramat rozpoczął się zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek, bo okazało się że trener Adam zastępujący trenera Jacka Drążka, będzie miał do dyspozycji dziewięć zawodniczek. Taki stan osobowy na lidera tabeli był zdecydowanie za mały, trudno w tym momencie było zmotywować drużynę do gry. Mając w świadomości, że tego meczu nie da się wygrać, po naradzie postanowiliśmy wyjść na boisko i powalczyć.
Pierwszą połowę przegraliśmy 0:2 po dwóch rzutach karnych, przeciwniczki biły głową w mur, żeby się przedostać przez naszą obronę i z akcji nic z tego nie wychodziło. Póki starczało sił broniliśmy się dzielnie, ale to była kwestia czasu, aż ekipa Sztormu Gdańsk w końcu nas dopadnie. W drugiej połowie szybko tracimy dwie bramki i wszystko nam się posypało. Ostatecznie przegrywamy ten nierówny pojedynek 0:10. Przy optymalnym składzie o takim wyniku nie było by mowy. Ogromne podziękowania dla dzielnie walczących zawodniczek za olbrzymie zaangażowanie i determinację w tym meczu.
Jedyne powody do częściowej radości mieli nasi młodzi adepci futbolu z klasy rozgrywkowej E1 Orlik. Podopieczni trenera Jacka zastępującego trenera Macieja rozegrali cztery spotkania turniejowe rozgrywane w Stężycy, zaliczyli dwie wygrane i dwie porażki. Wyniki przedstawiają się następująco: GKS Żukowo - Radunia I Stężyca 3:2 (bramki : Alex Harrington x2, Olivier Rogall), GKS Żukowo - GKS Przodkowo 6:0 (Olivier Rogall 2, Tomasz Bekier 2, Ignacy Drewing, Alex Harrington); GKS Żukowo - Sopocka Akademia Piłkarska 0:2; GKS Żukowo - Radunia II Stężyca 0:3.
Młodym zawodnikom GKS-u gratulujemy wyników, kibicom dziękujemy za gorący doping i jednocześnie zapraszamy na kolejne rozgrywki.
Adam Pyszka, oprac. B. Cirocki
Komentarze (0)