Poprzeczka, słupki i niewykorzystane "setki" - plują sobie w brody piłkarze Sportingu Leźno po meczu w Gdańsku z Portowcem. Starcie dwóch beniaminków dla obu było szansą na pierwsze punkty, a wykorzystali ją gospodarze. Drużyna Rafała Przybyszewskiego do przerwy przegrywała 0:3, choć okazji do zdobycia goli jej nie brakowało. Po przerwie bramkarza rywali pokonali Dorian Dorosiewicz i Seweryn Bliźniewski, ale zabrakło jednego trafienia, by zdobyć premierowy punkt.
Za tydzień leźnainie zagrają u siebie z innym beniaminkiem, Zenitem Łęczyce.
Portowiec Gdańsk - Sporting Leźno 3:2 (3:0)
Bramki: 1:0 Mariusz Bloch (16.), 2:0 Damian Hebda (18.), 3:0 Sebastian Przewodowski (27.), 3:1 Dorian Dorosiewicz (58.), 3:2 Seweryn Bliźniewski (76.).
Portowiec: Chrystian Robakowski - Mariusz Bloch, Bartłomiej Pietruszka (63. Mariusz Muła), Damian Hebda, Sebastian Przewodowski, Damian Warsiński (46. Adrian Raczkowski), Damian Gapiński, Paweł Jakubiak, Piotr Muła (72. Krzysztof Puto), Łukasz Narloch (56. Michał Tomasikiewicz), Łukasz Siemionowski.
Sporting: Patryk Młyński - Damian Drewing (63. Grzegorz Miotk), Paweł Bork (70. Seweryn Bliźniewski), Dorian Dorosiewicz, Szymon Gawron, Rafał Hirsz, Damian Merchel, Arkadiusz Miotk (46. Maciej Młyński), Jakub Poklękowski, Łukasz Riegel, Maciej Skibowski.
Komentarze (0)