Do 90. minuty gospodarze prowadzili 3:0, by potem stracić trzy gole, w tym dwa z karnych, zakończyć mecz w ósemkę i tylko jednym punktem - tak dramatyczny przebieg miał mecz Raduni Stężyca z Elaną Toruń.
Pierwsza połowa meczu przebiegłą w pełni po myśli raduniaków. Wyszli na prowadzenie już w 3. minucie dzięki Dei, a po niespełna pół godziny gry prowadzili już 3:0 po trafieniach Burkhardta i Wojowskiego. Po zmianie stron wszystko szło zgodnie z planem, poza drugą żółtą kartką, po której Deja musiał opuścić boisko.Sytuację skomplikowała dodatkowo kontuzja Letniowskiego, który nie był w stanie kontynuować gry, a wszystkie zmiany były już wykorzystane, w tym na również kontuzjowanych Retlewskiego i Szura.
To, co działo się w dodatkowym czasie gry, było dla grających w dziewiątkę miejscowych prawdziwym koszmarem. Dodane przez sędziego 6 minut rozpoczęło się od zagraniu ręką jednego z miejscowych i karnego dla gości, który na raty wykorzystał Antkowiak - jego "jedenastkę" obronił co prawda Czajkowski, ale przy dobitce nie mógł już nic zrobić. Nie minęły dwie minuty, a po strzale Raka zrobiło się 3:2.
Kolejne kilka chwil należało do Cempy - najpierw mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale z połowy boiska nie trafił do pustej bramki. Wpisał się do protokołu za to w innej rubryce - w dwie minuty zobaczył dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. Gdy wszyscy domagali się już ostatniego gwizdka, sędzia podyktował po raz drugi rzut karny za zagranie ręką, ty razem nie pomylił się Furtak i gdy piłka znalazła się w siatce, sędzia zakończył spotkanie.
Radunia straciła w ten sposób punkty drugi raz z rzędu i drugi raz po golach w końcówce. O ile remis sprzed tygodnia z Polonią Środa Wielkopolska mógł być wliczony w straty, to ten z Elaną jest już niespodzianką. Na domiar złego ze składu wypadli zapewne kolejni zawodnicy, choć na przeliczenie żółtych kartek i ocenę stanu zdrowia kontuzjowanych graczy przyjdzie jeszcze czas.
Radunia Stężyca - Elana Toruń 3:3 (3:0)
Bramki: 1:0 Sebastian Deja (3.), 2:0 Filip Burkhardt (16.), 3:0 Paweł Wojowski (29.), 3:1 Hubert Antkowiak (90+1), 3:2 Sebastian Rak (90+3.), 3:3 Łukasz Furtak (90+9).
Czerwone kartki: Sebastian Murawski (76. - druga żółta), Dawid Cempa (90+7. - druga żółta).
Radunia (wyjściowy skład): Czajkowski - Wilczyński, Murawski, Szur (82. Czekaj), Kosznik - Miller (60. Kopania), Deja (71. Chmulak), Letniowski, Burkhardt (74. Iwanowski), Wojowski - Retlewski.
Komentarze (6)
• Kibic 24.04.2021, 19:50 Zgłoś naruszenie
Raczej znowu nie pyknie awans????
Grajko z doświadczeniem a zachowali się hożej niż juniorzy????????????????
• tadeusz 25.04.2021, 17:19 Zgłoś naruszenie
A dodatkowo lipny wałek 0-18 w sparingu z kielpinem
• franek 25.04.2021, 17:36 Zgłoś naruszenie
Kibic ty to napewno w zyciu same poluty
• mk 25.04.2021, 10:31 Zgłoś naruszenie
w koncowkach meczy odpuszczają i taki efekt musza to poprawić w glowach poz
• Wasia 25.04.2021, 06:54 Zgłoś naruszenie
Tragedia, Gowidlino 1-9, Sierka 1-6, co się dzieje, pikujemy ostro w dół!!!
• Kibic 25.04.2021, 17:04 Zgłoś naruszenie
Jacy trenerzy takie wyniki????