Sporting Leźno uległ Startowi Mrzezino w niedzielnym meczu II grupy klasy okręgowej. Po 19. kolejce zespół z gminy Żukowo zamyka tabelę i nikt już chyba się nie ma złudzeń, że Sporting może uniknąć spadku.
18 minuta spotkania w Leźnie praktycznie przesądziła o losach całego meczu. Wówczas to Paweł Wicki zobaczył drugą już żółtą kartkę i osłabił swoją drużynę, a do tego ekipa z Mrzezina rzut wolny zamieniła na gola. Gdy ok. 30 minuty było już 0:2 mało kto spodziewał się, że Leźno zdoła jeszcze tego dnia powalczyć.A jednak, miejscowi poderwali się w drugiej części gry. W 70 minucie kontaktową bramkę zdobył Sebastian Garski, potem jeszcze Sporting miał kilka szans na wyrównanie, m.in. rzut wolny pośredni z 11 metrów. Gola jednak nie zdobył, a po kontrze stracił trzecią bramkę.
Leźno z dziesięcioma punktami na koncie zamyka tabelę, perspektywy na nagły przypływ formy ma nikłe i nawet szkoleniowiec przyznaje, że pozostaje już powoli witać się z A klasą.
- Czar prysł, nie ma się co oszukiwać - przyznaje Rafał Przybyszewski, trener Sportingu. - Wszystko wskazuje na to, że spadniemy, dlatego pozostaje nam dograć sezon do końca, powalczyć jeszcze o jakieś punkty. Nie mamy sponsora, którzy pozwoliłby nam na ściąganie zawodników, gramy tym, co mamy i musimy teraz stawiać na młodzież i ogrywać zespół już na przyszły rok.
Sporting Leźno - Start Mrzezino 1:3 (0:2)
Bramka dla Leźna: 1:2 Sebastian Garski (70).
Sporting: Bach - Wanke, Wicki, Hirsh, Garski, Miotk, Cyperski, Poklękowski, Szymichowski, Chrupek, Dorociński (60 Teca).
Komentarze (0)