4:2 - takim wynikiem zakończył się mecz Vinety Wolin z KS-em Chwaszczyno. Gospodarze szybko zdobyli dwie bramki i choć goście ambitnie odrabiali straty, w końcówce wynik ustalił Bartosz Ława. Zespół z Pomorza wrócił do domu bez punktów, za to z dwiema czerwonymi kartkami otrzymanymi w doliczonym czasie gry.
Nie udało się podopiecznym Macieja Cieślika na inaugurację III ligi wywieźć choćby punkt ze starcia z ubiegłorocznym mistrzem. Gospodarze szybko uustawili sobie spotkanie, bo po 11 minutach prowadzili 2:0. Dziesięc minut później kontaktową bramkę zdobył Wicki i do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron Vineta znów uciekła na dwa gole, ale róznicę zmniejszył Kubiel i na 20 minut przed końcem rozstrzygnięcie było sprawą otwartą. W regulaminowym czasie gry na tablicy wyników nic się jednak nie zmieniło.
Pełne wrażeń były za to cztery minuty doliczone przez arbitra. Najpierw drugą zółtą kartkę zobaczył Niciński i opuścił boisko, chwilę potem Bartosz Ława celnym strzałem pozbawił chwaszczynian złudzeń, a na koniec jeszcze czerwony kartonik za drugie "żółtko" obejrzał Robakowski.
W sobotę KSCh rozegra pierwsze spotkanie przed własną publicznością. O godz. 13 podejmie Pogoń II Szczecin.
Vineta Wolin - KS Chwaszczyno 4:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Adam Nagórski (6. - karny), 2:0 Kacper Wittbrodt (11), 2:1 Krzysztof Wicki (27), 3:1 Bartosz Ława (56.), 3:2 Damian Kugiel (68.), 4:2 Bartosz Ława (90+4).
Vineta: Rechtziegel – Skorb, Niewiada, Jeż, Łodyga – Adamczak, Ława – Gałecki (46. Fijałkowski, 66. Bartoszewicz), Adrian Nagórski, Wittbrodt (77. Hlicki) – Adam Nagórski (90+1. Krzywicki).
Chwaszczyno: Kamola – Kowalski, Robakowski, Portasiński, Niciński – Hebel (72. Kaliś), Roeske (58. Rasmus), Wicki (61. Gieraszek), Solczak, Byczkowski (70. Duda) – Kugiel.
Komentarze (0)