Miały być pewne trzy punkty, jest tylko jeden - We - Met Futsal Club zremisował z ostatnim w tabeli I ligi KS-em Gniezno.
Mecz od pierwszego gwizdka nie był dla miejscowych łatwy, ale gdy na początku drugiej połowy wyszli na dwubramkowe prowadzenie wydawało się, że wygrana jest blisko. Wymknęła się jednak z rąk podwójnie pechowo, bo w ostatnich sekundach, a do tego po samobójczym zagraniu kapitana kamienickiego zespołu.
We - Met Futsal Club - KS Gniezno 4:4 (3:2)
Bramki: 0:1 Mikołaj Bereźnicki (8.), 1:1 Marcin Choszcz (9.), 2:1 Szymon Marszałkowski (11.), 2:2 Paweł Kaźmerczak (15.), 3:2 Artur Formela (19.), 4:2 Kacper Paninski (25.), 4:3 Marcin Greser (27.), 4:4 Sebastian Hinca - samobójcza (40.).
We - Met: Kąkol, Labuda - Hinca, Fomela, Choszcz, Wenta oraz Dobek, Regliński, Paninski, Wojda, Janowicz, Marszałkowski, Młyński.
Komentarze (0)