We wtorek o godz. 18.30 GKS Żukowo rozegra przed własną publicznością ostatni mecz tego sezonu zasadniczego II ligi piłki ręcznej mężczyzn. Ich rywalem będzie Wybrzeże II Gdańsk. Prawdopodobnie nie będą to jednak ostatnie tej wiosny mecze żukowskich szczypiornistów, bo choć mają teoretycznie szanse na bezpośredni awans, to bardziej prawdopodobne, że czekają ich baraże.
Gdyby nie jedno potknięcie, GKS Żukowo mógłby dziś świętować mistrzostwo II ligi i awans do wyższej klasy. Po wygranej ze Stalą Gorzów drużyna miała prostą drogę do sięgnięcia po najwyższe laury, ale zaliczyła niespodziewaną wpadkę, czyli remis z Wejherowem.
Teoretycznie jeszcze żukowianie mogą wygrać ligę. Jeśli pokonają rezerwy Wybrzeża, wskoczą na pozycję lidera, ale prawdopodobnie tylko do soboty. Wtedy to swój mecz rozegra Stal Gorzów i jeśli zwycięży, to ona będzie mistrzem (GKS mecz ostatniej kolejki rozegrał awansem w poprzednim tygodniu, pokonał SMS ZPRP II Gdańsk 37:29).
Rywala stalowcy mają wymagającego, bo to trzeci w tabeli Szczypiorniak Olsztyn. Nadzieje na porażkę gorzowian studzi jednak realne spojrzenie na ich formę, bo w całym sezonie przegrali tylko raz, w Żukowie. Jakub Bonisławski i jego zawodnicy liczą się już pewnie z wicemistrzostwem i myślami są już pewnie przy barażach o awans. Rozegrają je w maju - najpierw z drugą drużyną trzeciej grupy II ligi, ewentualnie potem z jednym z pierwszoligowców.
Dla żukowian będzie to powtórka z historii, bo w poprzednim sezonie też zdobyli wicemistrzostwo i grali w barażu. Wówczas byli blisko wyeliminowania MKS-u Wieluń, ale końcówka rewanżowego meczu zdecydowała o tym, że zespół z Kaszub pozostał w II lidze.
Komentarze (0)