Nie było sensacji na zakończenie pierwszej rundy I ligi w Żukowie - miejscowy GKS przegrał wysoko ze Spójnią Gdynia. Ci, którzy liczyli na dobrą postawę miejscowych i wyrównane spotkanie mogli czuć się usatysfakcjonowani tylko w pierwszej części, w której żukowianie byli równorzędnym rywalem dla faworytów. Po zmianie stron szczypiorniści z Gdyni pokazali, że ich pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku, bo błyskawicznie wypracowali sobie pokaźną przewagi i mogli grać już na dużym komforcie.
⇒ Więcej zdjęć z meczu na Facebooku
Mimo iż Spójnia przed ostatnią kolejką miała już pewne pierwsze miejsce na koniec rundy, do tego do Żukowa przyjechała w niepełnym składzie, nie miała większego problemu z pokonaniem gospodarzy. Ci z kolei otrzymali lekcję handballa pokazującą, że zimą mają aż nadto pracy do wykonania.
Wyniki meczu otworzył Oliferchuk, wyrównał Babieracki, ale zaraz potem ukraiński rozgrywający znów pokonał Plaszczaka i jego zespół prowadzenia nie oddał już do końca.
Po pięciu minutach gdynianie prowadzili 5:1, wówczas zawodnicy Jakuba Bonisławskiego i Leszka Biernackiego przebudzili się i na chwilę uwierzyli, że tego mogą chociaż powalczyć. Żukowianie w 18 minucie zmniejszyli straty do jednej bramki i tuż za rywalami trzymali się niemal do końca tej części. Ostatnie minuty, od stanu 15:16, zagrali jednak bardzo nerwowo i nieksutecznie, Spójnia wykorzystała to uciekając na cztery bramki.
Druga połowa to już absolutna dominacja lidera I ligi. Przez pierwsze dziesięć minut GKS rzucił dwie bramki, Spójnia sześć i do końca grała już na luzie, utrzymując zaliczkę oscylującą wokół 10 bramek. Skończyło się na dwunastu, co w pełni odzwierciedla sytuację na parkiecie.
Marcin Markuszewski (były trener Żukowa) i jego podopieczni dzięki dwóm punktom umocnili się na pozycji lidera po I rundzie rozgrywek (większość drużyn swoje mecze rozegra w weekend, ale druga Warmia ma zbyt dużą stratę, by przegonić gdynian). Z trzynastu spotkań wygrali jedenaście, raz zremisowali i raz przegrali. Żukowo plasuje się na przedostatniej pozycji i pięcioma punktami, na które złożyły się jedno zwycięstwo (z Wieluniem) i trzy remisy (z Lesznem, Wągrowcem i Wrocławiem).
GKS Żukowo - Spójnia Gdynia 26:38 (15:19)
Żukowo: Patryk Plaszczak, Artur Kaczmarek, Krzysztof Muńko - Michał Orzechowski 5, Oskar Niedziółka 5, Filip Wiczkowski 3, Paweł Dzierżawski 3, Mateusz Babieracki 3, Szymon Adamczyk 2, Maciej Batura 2, Jakub Kot 2, Marek Marciniak 1, Jakub Korbus, Krzysztof Czarnecki, Kacper Reseman.
Karne: 2/2. Wykluczenia: 10 minut (Dzierżawski, Marciniak po 4, Wiczkowski 2).
Spójnia: Mateusz Zimakowski - Bohdan Oliferchuk 9, Paweł Ćwikliński 7, Adam Lisiewicz 6, Borys Brukwicki 6, Robert Kamyszek 4, Wojciech Matuszak 2, Rafał Rychlewski 2, Kamil Ringwelski 1, Maciej Marszałek 1, Paweł Pedryc.
Karne: 6/5. Wykluczenia: 10 minut (Oliferchuk, Kamyszek po 4, Ćwikliński 2).
Tabela grupy A I ligi
|
|
mecze |
punkty |
bramki zdobyte |
bramki stracone |
1 |
Spójnia Gdynia |
13 |
23 |
391 |
303 |
2 |
OKPR Warmia Traveland Olsztyn |
13 |
19 |
381 |
312 |
3 |
Polski Cukier POMEZANIA Malbork |
12 |
18 |
334 |
307 |
4 |
Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów |
12 |
18 |
331 |
278 |
5 |
Sokół Browar Kościerzyna |
12 |
13 |
293 |
281 |
6 |
MKS Wieluń |
12 |
13 |
309 |
303 |
7 |
SMS ZPRP Gdańsk |
13 |
13 |
330 |
351 |
8 |
MKS Nielba Wągrowiec |
12 |
12 |
351 |
363 |
9 |
MKS Real-Astromal Leszno |
12 |
11 |
294 |
293 |
10 |
Orlen Wisła II Płock |
12 |
11 |
305 |
318 |
11 |
WKS Grunwald Poznań |
12 |
8 |
305 |
340 |
12 |
MKS Mazur Sierpc |
12 |
5 |
283 |
327 |
13 |
GKS Żukowo |
13 |
5 |
336 |
395 |
14 |
Śląsk Handball Team Wrocław |
12 |
3 |
282 |
354 |
Komentarze (0)