Wracamy do zakończenia rozgrywek II ligi Przodkowskiej Ligi Piłki Siatkowej Kobiet. W galerii przedstawiamy zdjęcia z emocjonujących meczów o medale Blackteam - Pink Panthers oraz Oldschool - GTS Volley, a poniżej wideo z urywkami ze spotkań oraz ciekawe komentarze przedstawicieli czterech najlepszych drużyn sezonu.
⇒ Zobacz koniecznie zdjęcia z podsumowania sezonu i listę wyróżnień II ligi w Przodkowie
Natalia Hinc, Oldschool
Gdyby przed sezonem ktoś powiedział nam, że zostaniemy mistrzyniami, chyba żadna z nas by nie uwierzyła. Same jesteśmy zaskoczone naszymi wynikami w końcówce sezonu, ale bardzo nas one cieszą. Zmobilizowałyśmy się, żeby zagrać jak najlepiej, miałyśmy "luźne głowy", bo cieszyłyśmy się z samego miejsca w finale, dlatego nie miałyśmy nić do stracenia. Przede wszystkim jednak zagrałyśmy dla naszych małych kibiców, czyli naszych dzieci, które dopingowały nas bardzo mocno i stale motywują nas do gry i pokazania, że jako matki dajemy radę. Teraz przed nami I liga, w której oczywiście chcemy zagrać, ale jeszcze o niej nie myślałyśmy. Może dojdą do nas jakieś dziewczyny, ale przede wszystkim musimy zacząć regularnie trenować, bo dotąd ciężko było nam na to znaleźć czas.
Katarzyna Raduszkiewicz, GTS Volley
Jako kapitan muszę podkreślić przede wszystkim, że jestem bardzo dumna z postawy dziewczyn i walki, jaką pokazały. Szkoda, że w pewnym momencie tie - breaku troszeczkę przysnęłyśmy, bo może skończyłoby się inaczej, do tego trochę się nasz zespół posypał zdrowotnie, bo wypadły nam trzy zawodniczki. Przeciwniczki dzisiaj godnie walczyły, mecz był wyrównany i końcowy rezultat mógł być korzystny dla każdej ze stron. W trakcie sezonu miałyśmy trochę problemów i braków w składzie, ale cieszy mnie, że pod koniec obudziłyśmy się, walczyłyśmy, awansowałyśmy do play – off i zajęłyśmy drugie miejsce, z którego możemy być zadowolone. Od początku sezonu chciałyśmy awansować do I ligi, z której przecież spadłyśmy, dlatego chcemy wykorzystać szansę w barażu i mam nadzieję, że damy radę zdobyć awans.
Jarosław Labudda, Blackteam
Emocje w dzisiejszym meczu były ogromne, a zwycięstwo odniesione w niepełnym składzie cieszy na pewno podwójnie, a nawet potrójnie. Dzisiaj nieobecne były dwie nasze czołowe zawodniczki, przyznam, że dziewczyny nie wierzyły w siebie do tego stopnia, że zastanawiały się, aby oddać mecz walkowerem. Na szczęście zagrały, maksymalnie się zmobilizowały, walczyły jak nigdy i za ambitną postawę zostały nagrodzone. To, że nasza drużyna wystąpiła w piątkę pomogło nam podwójnie, bo na nas wpłynęło mobilizująco, a przeciwniczki się rozprężyły. Przed sezonem chcieliśmy zagrać w finale, niestety w półfinale przytrafił nam się jeden z najsłabszych meczów, ale dziś poprawiły się nam humory, bo lepiej chyba nawet wygrać mecz o trzecie miejsce, niż przegrać finał.
Marek Mruk, Pink Panthers
Myślę, że rola faworyta, jaka przypadła nam po wygraniu sezonu zasadniczego, trochę przytłoczyła dziewczyny i mecz o III miejsce przegrały w głowach. Nasz zespół grał przeciwko piątce zawodniczek i wydawało się, że to ułatwi nam zadanie. Dziewczyny wyszły z przekonaniem, że szybko i bez problemów wygrają mecz, a wyszło zupełnie inaczej, nasze przeciwniczki wykazały znacznie więcej zaangażowania i woli walki, ambitnie się broniły i miały przy tym trochę szczęścia. Cały sezon oceniamy jednak pozytywnie, dziewczyny wykonały kawał dobrej roboty, szkoda tylko, że w końcówce zabrakło trochę doświadczenia i pokory. Mam nadzieję, że porażka wiele nasz zespół nauczy, dziewczyny wyciągną z niej wnioski i za rok powalczą o I ligę.
Komentarze (0)