Kolejny raz wielu młodych sportowców z różnych stron kraju i nie tylko część wakacji spędza w Sierakowicach, ucząc się podstaw i tajników koszykówki podczas wakacyjnego obozu koszykarskiego.
W 2010 roku, gdy otwartych dla wszystkich chętnych sportowych obozów w Polsce nie było tak dużo jak obecnie, w Sierakowicach odbył się pierwszy koszykarski camp organizowany przez trenerów basketu, dziś związanych m.in. z Asseco Gdynia i Treflem Sopot, nierzadko mających za sobą prace w kadrach narodowych.
Od tego czasu szkoleniowcy i ich podopieczni przyjeżdżają na Kaszuby co roku, a dziś w SP nr 2 trwa dziewiąta już edycja zajęć.
- Od lat wybieramy Sierakowice, bo spotykamy się tu z wyśmienitą opieką i przychylnością dyrekcji, a do dyspozycji świetną bazę szkoły z salą, siłownią, boiskami na zewnątrz, stołówką, a w pół godziny dojeżdżamy na basen w Kościerzynie – wyjaśnia Michał Mróz, organizator wydarzenia. - Pomorze jest jednym z najmocniejszych koszykarsko regionów w Polsce, działa u nas wiele grup młodzieżowych, więc nasze obozy cieszą się niesłabnącą popularnością, a do tego przyciągają sympatyków basketu ze znacznie dalszych stron.
Obecnie w Sierakowicach, na campie kategorii rookie, przebywają koszykarze i koszykarki do 13 roku życia. Wśród ponad 40 osób są m.in. dziewczyny z Kaszub, dwóch chłopców z dalekich Tychów, a nawet goście z Norwegii i Litwy. Wcześniej odbył się obóz dla juniorów z udziałem blisko 30 koszykarzy, w planach na to lato jest jeszcze camp dla zawodników klubu Asseco.
- Dzieci prezentują różny poziom zaawansowania. Część trenuje w klubach i ma spore umiejętności, ich uczymy nowych rzeczy. Niektórzy dopiero stawiają pierwsze kroki w koszykówce, dlatego musimy pokazać im podstawy i pogłębić ich pasję do koszykówki – opisuje Michał Mróz. - Zdarzały nam się prawdziwe perełki, bo trenowali u nas między innymi młodzieżowi reprezentanci Polski Daniel Gołębiowski czy Szymon Zapała.
Program ponad tygodnia pobytu w SP nr 2 jest tak napięty, że uczestnikom brakuje czasu na dodatkowe atrakcje. Codziennie odbywają się treningi grupowe i indywidualne z piłką i nie tylko, wieczorami trwa liga obozowa. Nie zabrakło skills challenge, czyli testów z różnych elementów koszykarskich, które pokazują poziom wyszkolenia każdego zawodnika na tle innych.
Każdy dzień jest skrzętnie relacjonowany w mediach społecznościowych, dzięki czemu rodzice mogą na bieżąco śledzić swoje pociechy i je dopingować.
- Każdego dnia wstawiamy zdjęcia z sesji porannej i wieczornej, rodzice chętnie je oglądają, i"lajkują". Wieczorami prowadzimy na YouTube transmisję live z meczów ligi, które też regularnie ogląda kilkadziesiąt osób - mówi Paweł Stasiak zajmujący się marketingiem i komunikacją koszykarskich obozów.
To, co dzieje się na obozie, można śledzić na Facebooku oraz na Instagramie.
Komentarze (0)