Bardzo dobrze radzi sobie Angelika Cichocka w Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce w Londynie. Polka przeszła przez kwalifikacje i świetnie pobiegła w półfinale, dzięki czemu w poniedziałek wystąpi wśród dwunastu najlepszych zawodniczek na świecie.
Angelika Cichocka zrealizowała już podstawowy cel na mistrzostwa świata i awansowała do finału biegu na 1500 metrów, swojej najmocniejszej obecnie konkurencji. W kwalifikacjach musiała powalczyć, ale zajęła czwarte miejsce w swoim biegu, a czas 4:03.27 był szóstym najlepszym z sześciu serii.
W półfinale zawodniczka SKLA Sopot pobiegła jeszcze lepiej i dość spokojnie zapewniła sobie miejsce dające kwalifikację. W swoim starcie również była czwarta z wynikiem 4:03.96. Przez większość dystansu plasowała się w tyle stawki, ale w odpowiednim momencie przesunęła się do przodu i uniknęła nerwów w końcówce.
- Byłam dziś przygotowana na śmierć i życie. Na walkę do samego końca. Na szczęście udało mi się zaoszczędzić trochę sił, bo ten półfinał nie był taki, na jaki się nastawiałam. Myślałam, że będzie o wiele trudniej, a tymczasem udało mi się pokonać samą rekordzistkę świata - skomentowała biegaczka na swoim Facebooku.
Do finału Polka awansowała z piątym czasem, ale ma jeszcze spore rezerwy - jej rekord życiowy z tego roku to 4:01.61. Część rywalek wydaje się być poza zasięgiem, by wspomnieć tylko zwyciężczynie półfinałów Faith Chepngetich Kipyegon czy Sifan Hassan, ale biegaczka rodem z Mściszewic jest w dobrej formie i może powalczyć o wysokie miejsce.
Finał w poniedziałek o godz. 22.50. Cichocka wystartuje także na 800 metrów, więcej o tym tutaj.
Komentarze (0)